Dziękujemy - wspólnie, we trójkę - za wszystkie Wasze gratulacje i ciepłe słowa pod poprzednim postem :)
Dopisałam drugą część mojego ciążowego/macierzyńskiego alfabetu...
Pierwsza część TUTAJ.
Nadal przeżywam wydarzenia z ostatnich dni, tygodni, ale... to jest tak rozkosznie pozytywne szczęśliwe zamieszanie... ;)
Nasza Ewa co dzień dostarcza nam mnóstwo radości i uśmiechu, staram się cieszyć każdą chwilą... :)
Chciałabym dziś pokazać drugą z moich aniołkowych prac związanych z macierzyństwem. Podobnie jak poprzednią postać, tego aniołka ulepiłam będąc jeszcze z Ewą w ciąży.
Marzę o tym, żeby usiąść znów do lepienia z gliny :) Podobnie jak z decoupage jeszcze chwilę muszę zaczekać, zregenerować się troszkę...
L – Lekarz prowadzący. Już wiem, że większe znaczenie mają położne. (No, chyba, że ciąża ma jakieś powikłania, itp.) Pan doktor, do którego poszłam w ramach NFZ na pierwszą wizytę jako ciężarna powitał mnie słowami „pani tu będzie problemem, lepiej, żeby pani przychodziła do mnie do prywatnego gabinetu” (pozostawię bez komentarza). Na złość jemu oczywiście zostałam w tej przychodni do samego końca :D
M – Mama. Jeszcze jestem oszołomiona swoją nową rolą... Staram się, i uczę się. Duuużo się uczę, na przykład jak spać, żeby wyspać się na przykład w 40 minut :)
N – Nowe, Nauka, Noworodek. Wszystko jest dla nas nowe, a jednocześnie piękne :) Uczymy się –trzeba było nauczyć się jak opiekować się noworodkiem, nauczyć się nowego rytmu dobowego, nauczyć się nowych rzeczy w urzędach i przychodniach, a ile jeszcze nowych atrakcji przed nami… :)
O – Odpoczynek. Na wagę złota. Pierwsze noce w szpitalu, kiedy musiałam być sama, były dla mnie naprawdę trudne. Teraz jesteśmy we dwójkę, jest inaczej, możemy spać albo czuwać na zmianę. Poza tym korzystam z drzemek Malutkiej – poczytam, poleżę, posiedzę w Internecie ;)
P – Priorytety. Wraz z pojawieniem się Ewy pozmieniało mi się to, co jest ważne i to, co ważniejsze… I dobrze, że tak się stało :) dotyczy to spraw codziennych i tych „większych”. Przykłady dalej – czyli U-ubrania, W-waga.
R – Rodzina. Rodzina się powiększyła, i jest… tak po prostu fajnie :) wszyscy się cieszą, tym bardziej, że w naszych rodzinach dawno nie pojawił się żaden Dzidziuś.
S – Spokój, Stres, Sen. W czasie ciąży moja położna powiedziała mi „proszę odpoczywać, unikać stresu, wysypiać się, obejrzeć relaksujący film z happy endem, poczytać lekką książkę, a zobaczy pani, że dzidziuś też będzie spokojniejszy”. Zastosowałam się do tej rady :) myślę, że wyszła mnie i Małej na zdrowie. Omijałam przede wszystkim serwisy informacyjne – kłótliwi idiotyczni politycy to chyba największe źródło stresu i nerwów…
T – Tata. Wspaniały Tata Ewy… Oszalałabym bez niego. Jest tak ogromnym wsparciem… Dzielnie zmienia pieluchy i czuwa, żebym ja mogła się przespać.
U – Ubrania. W ciąży musiałam zainwestować troszkę w garderobę… przeraziły mnie ceny ubrań ciążowych w sieciówkach w galeriach handlowych. Poratowały mnie second-handy i Ptak (ogromny kompleks handlowy – sklepy odzieżowe w pobliżu Łodzi). Co ciekawe, po porodzie przejrzałam szafę i nagle okazało się, że największe znaczenie ma to, czy da się w tym karmić czy nie, i czy jest z bawełny. Cała reszta – czy coś jest stare czy nowe, czy modne, czy za duże czy pasujące do czegoś innego – przestała mieć znaczenie… :)
W – Waga. Przytyłam w ciąży, tak raczej w normie… obiecałam sobie przed rozwiązaniem, że po wszystkim będę ćwiczyć i wrócę do poprzedniej formy, ale teraz, po porodzie, największe znaczenie ma to, żeby... Mała była zdrowa :) ... A waga ciała?... teraz stukam się w głowę i myślę sobie, że to najgłupsze z moich zmartwień ;)
Z – Zakupy i Zdrowy rozsądek. Oj, jak łatwo wydawać pieniądze w ciąży i przy szykowaniu wyprawki dla Maluszka… Przed ciążą nie miałam pojęcia jak ogromny jest to biznes. Ilość akcesoriów, kosmetyków, ciuszków, gadżetów, zabawek jest po prostu przytłaczająca… Ograniczyliśmy wszystko do niezbędnego minimum i kupujemy coś jeśli naprawdę jest to potrzebne. Sądzę, że nasz zdrowy rozsądek wychodzi nam na dobre :)
Gratuluję powiększenia Rodziny, ale także życzę dalszego zdrowego rozsądku i wielu radości na tym pięknym, chociaż dla Was nowym etapie życia. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) :) :)
UsuńGRATULUJĘ!!! Życzę samych najpiękniejszych chwil... razem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękujemy :) :)
UsuńGratuluję córeczki, życzę dla Was wszystkich zdrowia i samych pięknych, radosnych, cudownych chwil, Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńSuper są te Twoje aniołki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :)
UsuńFakt, wiele nowych i cudownych chwil w Waszej przyszłości!! Aniołek piękny, bedzie pamiątką ciążową:) Do Ptaka też czasem jeżdżę:) Mieszkasz w okolicach łodzi? Pozdrawiam i duuużo snu życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, sen na pewno się przyda :)
UsuńMieszkam w Łodzi :)
pozdrawiam
Śliczny aniołek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was :)
Dziękujemy :)
UsuńGratuluję z całego serca! Samych cudownych chwil wam życzę, niech Ewunia rośnie zdrowo ku Waszej radości.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytałam oba odcinki alfabetu.;)
Dziękujemy :)
UsuńCieszę się, że teksty się spodobały ;)
pozdrawiam
Piękny anioł. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJustynko, jak Ty to pięknie streściłaś...te wszystkie swoje odczucia i uczucia! cudny Anioł z maleństwem:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że się podoba :)
Usuńpozdrawiam
Justyna przede wszystkim Gratulacje!! :-))) dużo zdrowia życzę dla malutkiej Ewy i dla Ciebie. Z uśmiechem przeczytałam cały alfabet i z niemałą ciekawością :-) z cierpliwością czekam na Twoje kolejne prace :-)) Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) pozdrawiamy
UsuńPrzesliczny aniołek jestem zauroczona.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPrzede wszystkim gratulacje i życzenia kolorowego życia w powiększonym tak pięknie gronie:-) Piękny ten aniołek, ma duszę:-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCieszę się, że tak odbierasz tego aniołka :)
pozdrawiam
Gratuluję z całego serca i wszystkiego dobrego dla Was!!! Cudowny aniołek!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRównież pozdrawiam
Przecudny anioł :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :*
Dziękuję :) pozdrawiam
UsuńKiedyś, niedługo obudzisz się i zdziwiona stwierdzisz, że jest rano i nikt Cię nie obudził, bo Twoje maleństwo urosło...ciesz się każdą chwilą, wszystko tak szybko mija
OdpowiedzUsuńStaram się cieszyć :) czasem to trudne... ale wtedy właśnie myślę, że "to minie" i że za tym zatęsknię - niezależnie jak ciężko jest... ;)
UsuńZgadzam się z Asią.Ciesz się Justynko każdą chwilą spędzoną z maleństwem i gromadz w pamięci wszystko co warte zapamiętania.Fajnie,że robisz sobie zapiski na blogu,będzie Ci kiedyś miło do tego wrócić:)Aniołki to dodatkowa,świetna pamiątka z okresu najcudowniejszego dla każdej mamy.Pewnie i dla Twojej córci staną się kiedyś bardzo ważne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :) staram się kolekcjonować te wszystkie chwile...
UsuńWpis i aniołki powstawały właśnie z myślą, że będą to pamiątki dla mnie i dla córci :)
pozdrawiam
Słodka praca. Zazdroszczę Ci umiejętności.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMiałaś świetny pomysł z tymi dwoma postami aby opisać swoje spostrzeżenia i przeżycia :) Za 10 lat usiądziesz i poczytasz i łezki polecą :) Buziaczki dla Was :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie pomyślałam jak zaczęłam spisywać swoje myśli :) będzie to pamiątka :)
Usuńpozdrawiamy serdecznie