Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfozy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfozy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 sierpnia 2023

Morskie klimaty

 Cześć 😀

Dziś zapraszam na post w morskich klimatach...

Och, uwielbiam je! Kolory piasku, niebo nad morzem, szum fal, zapach w powietrzu...

Oczywiście to wszystko jest najpiękniejsze gdy nie pada... A nad naszym Bałtykiem trzeba mieć dużo szczęścia, żeby trafić na tydzień z piękną, słoneczną pogodą 😆😆

Dlatego najchętniej "podróżuję" w nadmorskie miejsca poprzez malowanie i oglądanie fotografii...😜

Hi! Today there are going to be 'sea vibes' in my post ;) I love the sea! The colours of the sand, they sky, the sound of the waves, the smell in the air... Of course all these things are the best when it's not rainy... and here in Poland at the seaside you need to be very (very!) lucky to get a whole week with the sunny weather ;) ;)


Dziś chciałabym pokazać Wam metamorfozę deski na klucze.

Kiedyś... W czeluściach mojego bloga widzę, że to był rok 2018... przerobiłam dwie takie deski w decoupage >>tutaj

Today I'd like to show you a makeover of a board for hanging keys. In the past... I can see in the archive it was 2018... I gave a makeover to two similar boards (  >>here).

wtorek, 12 stycznia 2021

Po raz piąty

 ...Po raz piąty dołączam - poprzez aukcje charytatywne - do Wielkiej Orkiestry 

Pierwszy raz był w 2017 roku, a >>post z zakładkami, które przeznaczyłam na ten cel, był jednym z pierwszych na moim blogu.

It's the fifth time I've joined (probably) the biggest charity event in Poland - WOŚP. Every year I put my works on auctions. I started in 2017; the post with bookmarks for WOŚP was one of the first in my blog.

Uruchomiłam trzy aukcje - dwa albumy, i zestaw ramek na zdjęcia, który pokazuję w tym poście. 

Linki są poniżej.

piątek, 28 września 2018

Deska i deska

Dziękuję za wszystkie Wasze słowa pod poprzednim postem... :)
Mam dość specyficzny, momentami trudny charakter; wiem, że jestem perfekcjonistką (co nie jest zdrowe), i wiem, że czasem stawiam sobie samej wymagania zbyt wysoko.
Czuję, że pisanie tutaj i blogowa rozmowa z Wami pomagają z radzeniem sobie z moimi niezbyt dobrymi nawykami ;)

Thanks for all you comments under my last post :)
I've got a bit difficult character, I know I'm a perfectionist (which isn't healthy), and I know sometimes I expect or demand too much from myself.
I feel writing here and blog-talk with you help me deal with my not really good habits ;)

Dziś prezentuję - szybko i krótko - dwie moje prace, metamorfozy deseczek na klucze. Kupiłam je na wyprzedaży w Pepco z zamiarem ozdobienia ich po swojemu.

Today I present - briefly - two my works, key boards. I bought them on sale in Pepco and transformed them.



niedziela, 3 czerwca 2018

Misiowa metamorfoza

Powiedziałam sama sobie, że nie spróbuję ozdabiać kolejnego albumu na zdjęcia.
Ale...
Jakoś samo się stało :)

...I told myself I wouldn't try decorating another photo album. 
But...
It just happened :)



Po tym jak zrobiłam TEN album  dla mojej córki stwierdziłam, że nie ma sensu robić kolejnego - ze względu na pękającą farbę na okładce (przy grzbiecie).
Jednak...
Po pierwsze, w tym pierwszym zaraz zabraknie miejsca na zdjęcia.
Po drugie... czemu nie wykorzystać pękającej farby jako elementu całego albumu?

After I made THIS photo album for my daugther I conceded... there was no point making another one - because of the fact that the paint cracked on the cover (on the spine to be precise).
However...
Firstly, there's almost no free pockets left in the first album.
Secondly... why not treat this cracking paint as a part of the album?

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Wiosenne porządki

Dziś pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy mogłam... usiąść i poczytać książę bez żadnych przerw takich jak płacze, jęki i zrzędzenie. Zanim urodziła się moja córka takie dni – kiedy mogłam po prostu posiedzieć i poczytać (i zjeść coś albo wypić herbatę…) – były częścią mojej codzienności. Była to pewnego rodzaju nagroda po dniu wypełnionym pracą i obowiązkami.

Today for the first time for many many months I’ve been able to… sit and read a book without any interruptions like crying, whining or nagging. Before my daughter was born such days – when I could just sit and read (and eat or drink tea…) – were part of my daily routine. It was a kind of reward after a day filled with work and responsibilities.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Metamorfozy w brązach

Wszystko co chcę dziś pokazać miało wylądować na śmietniku… :) ale zarówno komódkę jak i słoiki przerobiłam na coś praktycznego.

All the things – a chest of drawers and jars - that I want to show today were supposed to be thrown away… :) But I renewed them and transformed into something practical.

poniedziałek, 19 lutego 2018

Metamorfoza albumu plus transfer wydruku atramentowego



Pisałam niedawno o zdjęciach – wykopywałam z płyt stare fotki…  uporządkowałam je, wykadrowałam… i niedługo wysyłam wszystko do wywołania (wychodzi na razie ponad 1200 sztuk :) ) oprócz starych zdjęć do wywołania szykuję też nowe – te z moją córeczką… I specjalnie dla niej powstał taki album:

 Przerobiłam jeden z albumów, które ostatnio kupiłam – zależało mi na ładnym dziewczęcym lub dziecięcym wzorze, ale akurat w sklepie online takich nie mieli (a gdy sprawdziłam ceny w sklepach stacjonarnych to po prostu mnie zwaliły z nóg…). Dlatego kupiłam jeden z tańszych z myślą, że zawsze mogę go przerobić…
Kiedyś już widziałam – podczas podróży po blogowym świecie – przeróbki książkowych kalendarzy techniką decoupage. Postanowiłam spróbować z albumem :)
W dalszej części wpisu pokazuję więcej zdjęć (te „przed” też oczywiście) – a także to, co zrobiłam w środku albumu. A do tego prezentuję i opisuję mój sposób na transfer wydruków atramentowych.

poniedziałek, 5 lutego 2018

Wieszaki przemienione

Mniej więcej od tygodnia próbuję coś napisać u siebie i tak ogólnie zajrzeć do blogowego świata...  wychodzi to mi z marnymi skutkami :)

Z mojego Maluszka-Okruszka zrobił się tłuściutki bobasek, który z coraz większym zapałem sięga po wszystko w zasięgu jej rączek; coraz bardziej interesuje się otoczeniem i coraz szybciej się nudzi... :)

Ewunia wymaga coraz więcej opieki, a ja... przyznam szczerze... tak bardzo tęsknię za rękodziełem, że myślę o wzorach, farbach, projektach nawet kiedy zmieniam pieluszki...
Powoli to myślenie staje się obsesją :P

Tak jak wspominałam - najczęściej zajmuję się decu kiedy ktoś weźmie córeczkę na spacer; ale jak pogoda kiepska i deszczowa, to nie wychodzimy. A mnie pozostaje marzyć... ;)


Chciałabym pokazać zestaw dwóch wieszaków. Jeden z moich projektów takich raczej bez "fajerwerków", wieszaki są raczej proste i standardowe :)
Zaczęłam je w sierpniu zeszłego roku, początkowa koncepcja była zupełnie inna, ale cały wzór zaczął odpadać, a mnie przestało się to wszystko podobać.
Wieszaki przeleżały do grudnia, wtedy pojawił się nowy pomysł :)

środa, 30 sierpnia 2017

Gościnnie

Czy to decoupage czy nie decoupage?.... ;)
Tym razem sięgnęłam po papiery do scrapbookingu - szczegóły w dalszej części.


Są to dwa projekty, które przygotowałam jako gościnna projektantka.
Dzięki wyróżnieniu w zabawie "Niech żyją wakacje" (nagrodzone zostało moje letnie pudełko w szarościach - TUTAJ) zostałam zaproszona do gościnnego projektowania na blogu organizatora wyzwania, czyli Three Wishes :)

Post pojawił się niedawno na blogu Three Wishes - można zobaczyć go TUTAJ.

sobota, 29 lipca 2017

Pudło z lawendą

Chciałabym pokazać kolejną pracę z serii "metamorfozy" :)


Tym razem ogromne pudło. Kupiłam je na jakiejś wyprzedaży w markecie, rok temu ozdobiłam, ale po raz kolejny nie byłam zadowolona... Pudło przestało kilka miesięcy i teraz w lipcu doczekało się liftingu ;)

wtorek, 25 lipca 2017

Czekolada, kawa i wypróbowany przepis na ciasto

Dziś o słodkościach, kawie i... do tego ciasto do kompletu ;)


Ostatni weekend udało nam się spędzić nad morzem, trafiliśmy w IDEALNĄ pogodę - wiatr, słońce, bez deszczu... Wycisnęłam co się dało w ciągu tych niecałych dwóch dni - spacer po plaży wieczorem, spacer do latarni morskiej, po lesie, gofry, lody, wędzona rybka... taki mini-wakacyjny pakiet :) Krótki, ale jakże potrzebny wypoczynek...

Dziś szybciutko - o dwóch zakładkach, metamorfozie słoika i do tego ciasto, które polecam :)

sobota, 15 lipca 2017

Metamorfozy z koronką

Ostatnio wzięłam się za przerabianie rzeczy, które kiedyś mi nie wyszły, i które miałam zamiar przerobić, ale ciągle 'COŚ' i nie było kiedy i jak... Ostatnio pokazałam owocową skrzynkę, dziś efekty pracy z woreczkiem, plus do tego decoupage'owy recycling - słoiczki po miodzie. Oba projekty łączy użycie koronki :)


niedziela, 2 lipca 2017

Owocowa skrzynka

Skrzyneczka do szafki w kuchni.
Jeszcze tydzień temu wyglądała zupełnie inaczej - zdjęcia "przed" można zobaczyć w dalszej części wpisu :)


czwartek, 27 kwietnia 2017

Dwa pudełka; i kilka słów o wykończeniu prac i wykańczaniu siebie.

Odkryłam, że mam kilka prac do opublikowania, muszę wziąć się do roboty, uporządkować zdjęcia, i zacząć pisać ;)
  
Dziś dwa podobne pudełka, każde z niezbyt oryginalnym napisem "home" :D  Jedno przeszło metamorfozę (zdjęcia "przed" w dalszej części wpisu), drugie tworzone na surowym drewnie. W tym poście przedstawiam także zdjęcia "w trakcie" - jakie babole wyszły na drewnie i jak je zatuszowałam.

sobota, 7 stycznia 2017

Ardua prima via est

Gdy musiałam się uczyć łaciny - w liceum i na studiach - nie byłam tym zachwycona... Ardua prima via est jest jedną z niewielu sentencji (bo o gramatyce nie wspominam), którą zapamiętałam. Początki są trudne.
Gdy patrzę na to, jak zaczynała się moja przygoda z decoupage, przypominam sobie to zdanie.
Żeby zilustrować tę sentencję pokazuję zdjęcia z mojego archiwum (zdjęcia można powiększyć):
Zdjęcia znalazłam w swoich zbiorach - pierwsze ramki przed 2008 r.
Te same ramki + jedna dodatkowa - rok 2014.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...