Dziś pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy mogłam... usiąść i poczytać książę bez żadnych przerw takich jak płacze, jęki i zrzędzenie. Zanim urodziła się moja córka takie dni – kiedy mogłam po prostu posiedzieć i poczytać (i zjeść coś albo wypić herbatę…) – były częścią mojej codzienności. Była to pewnego rodzaju nagroda po dniu wypełnionym pracą i obowiązkami.
Today for the first time for many many months I’ve been able to… sit and read a book without any interruptions like crying, whining or nagging. Before my daughter was born such days – when I could just sit and read (and eat or drink tea…) – were part of my daily routine. It was a kind of reward after a day filled with work and responsibilities.
poniedziałek, 30 kwietnia 2018
czwartek, 19 kwietnia 2018
Znów na brązowo
Wszystkie te pudełka skończyłam… w zeszłym roku :)
I finished all the boxes… last year :)
Przeglądałam zdjęcia na moim komputerze i zorientowałam się, że tych pudełek jeszcze tu nie pokazywałam.
I’ve been looking through pictures on my computer and I realized I haven’t shown the boxes yet.
Nie wiem dlaczego, ale NAPRAWDĘ chcę tworzyć, malować, dekorować i tak dalej… ale coś jest nie tak. Czegokolwiek bym nie zaczęła czy zrobiła w decupage… wydaje mi się to brzydkie. Zresztą tak samo jest z akwarelami.
I don’t know why but I really DO want to create, paint, decorate and so on… but there’s something wrong. Whatever I do in decoupage… it seems to me to be ugly. The same goes for watercolors.
W takiej sytuacji… Naprawdę cieszę się, że mogę pokazać coś czego nie wstydzę się opublikować ;)
In such a situation… I’m really glad that there are still some nice works that I’m not ashamed to publish :)
I finished all the boxes… last year :)
Przeglądałam zdjęcia na moim komputerze i zorientowałam się, że tych pudełek jeszcze tu nie pokazywałam.
I’ve been looking through pictures on my computer and I realized I haven’t shown the boxes yet.
Nie wiem dlaczego, ale NAPRAWDĘ chcę tworzyć, malować, dekorować i tak dalej… ale coś jest nie tak. Czegokolwiek bym nie zaczęła czy zrobiła w decupage… wydaje mi się to brzydkie. Zresztą tak samo jest z akwarelami.
I don’t know why but I really DO want to create, paint, decorate and so on… but there’s something wrong. Whatever I do in decoupage… it seems to me to be ugly. The same goes for watercolors.
W takiej sytuacji… Naprawdę cieszę się, że mogę pokazać coś czego nie wstydzę się opublikować ;)
In such a situation… I’m really glad that there are still some nice works that I’m not ashamed to publish :)
czwartek, 12 kwietnia 2018
Metamorfozy w brązach
Wszystko co chcę dziś pokazać miało wylądować na śmietniku… :) ale zarówno komódkę jak i słoiki przerobiłam na coś praktycznego.
All the things – a chest of drawers and jars - that I want to show today were supposed to be thrown away… :) But I renewed them and transformed into something practical.
All the things – a chest of drawers and jars - that I want to show today were supposed to be thrown away… :) But I renewed them and transformed into something practical.
Subskrybuj:
Posty (Atom)