Witajcie w ostatnim dniu w tym roku...
Kończy się także ostatni kwartał, a każdy kwartał to dla mnie podsumowanie czytelnicze.
...A każde podsumowanie czytelnicze staram się uzupełnić zakładami. Tym razem są to zakładki jesienne, akwarelowe. Zaczęłam je malować w listopadzie, w jesiennej aurze, ale skończyłam dopiero teraz, już po oficjalnym rozpoczęciu kalendarzowej zimy 😉
Hello on this last day of this year... It's the end of the last quarter as well. And each quarter means a book summary for me. And I try to present some bookmarks with each summary. This time there are watercolour autumn ones. I started painting them in November, but I managed to finish them a few days after winter started... ;)
Mam pomysły na zimowe zakładki...
Ale przy moim obecnym trybie życia (oraz remoncie) podejrzewam, że być może zacznę je teraz, a skończę w marcu 😂
I've got some ideas for winter bookmarks... but taking into consideration my current lifestyle (and being in the middle of a house renovation) I suspect I might start them now but finish in March :D
Jeśli przyjrzycie się autorom to na pewno zauważycie sporo nazwiska "Knedler"... 😉
Po tym jak w zeszłym roku przeczytałam serię Medea (i zachwyciłam się nią) zapisałam sobie nazwisko Autorki i w tym roku wróciłam do jej książek...
Każda ogromnie mi się podobała. Ta najnowsza (Tam, gdzie jest miejsce przy stole) w formie audiobooka pochłonęła mnie tak bardzo, że przesłuchanie całości zajęło mi niecałe 4 dni 😉
Inne moje "odkrycia" to Natasza Socha oraz Ewa Cielesz.
Seria Matki i córki Nataszy Sochy to ważna opowieść o kobietach, o tym, co je kształtuje, także o relacjach między matkami i córkami...
Powieści świąteczne Nataszy Sochy Kolęda na cztery ręce oraz Zanim odlecą anioły to najlepsze książki w tym klimacie, jakie kiedykolwiek czytałam (razem ze wspomnianą wyżej powieścią Tam, gdzie jest miejsce przy stole). Nieprzesłodzone, bez sztucznej świątecznej atmosfery, otulające... Każda z nich przypomina - bez nadętych morałów - co jest ważne... ważne nie tylko w tym grudniowym czasie...
Przeczytałam pięć tomów Ewy Cielesz (Zakryte Lustra) i jestem pełna podziwu dla Autorki za przygotowanie tła historycznego (czas przed i po powstaniu styczniowym). Detale życia w dworku - najpierw w Przylipiu, później w Szumiejkach - zachwyciły mnie... ogromnie podoba mi się styl Autorki i kreowany przez nią świat.
Zakończyłam także serię Iwony Wilmowskiej Prywatne śledztwo Agaty Brok. Każdy tom (łącznie jest ich 5) przedstawiał inną historię kryminalną. Ale nie był to hmm... "ciężki" kryminał 😉 w każdej części oprócz głównego elementu - czyli zbrodni/zagadki do rozwiązania - jest sporo wątków dotyczących życia rodzinnego, i codziennych spraw. Naprawdę świetnie mi się czytało - a raczej słuchało 😉
Ciekawą pozycją była także powieść Spadkobiercy. Nieoczywista, intrygująca... Nie widziałam filmu... mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję go obejrzeć.
Z gatunku fantasy polecam Pokrzywę i kość... ach, co to była za uczta! Absolutnie rewelacyjnie napisana i przeczytana (przez jednego z moich ulubionych lektorów, Filipa Kosiora). Myślę, że ta powieść trafi do mojego "top" w podsumowaniu tego roku 😊
....A podsumowanie roku przygotuję w styczniu... Najpierw muszę jakieś zakładki przygotować 😉
Kochani, na Nowy Rok życzę wszystkim spokoju, dobrej aury, pozytywnej energii... Duuużo czasu na hobby! Bo to najwspanialsza terapia, cudowna forma relaksu...
Uściski 💖













Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze :) bardzo miło mi, że zaglądacie do mojego Trzeciego Pokoju :)