I już po świętach, jak zwykle za szybko minął ten czas...
Myślałam, że będę mogła poświęcić więcej chwil na blogowanie... nie wyszło ;) może w najbliższych dniach się uda.
Czas Gwiazdkowy wypełniły spotkania rodzinne - takie święta uwielbiam :) po raz pierwszy była z nami nasza mała Ewa i dzięki temu było jeszcze wspanialej... taka mała istotka a tyle dobra i szczęścia ze sobą przynosi :)
Chciałabym pokazać torby, które przygotowałam jako prezenty - moja mama poprosiła mnie o torby wykonane w decu albo malowane; każda z nich miała mieć imię. Zostały prezentami świątecznymi dla koleżanek mojej mamy. Całe szczęście, że mama poprosiła mnie o wykonanie tych toreb jeszcze w wakacje, dzięki temu udało mi się zdążyć na czas ;)
Tym razem zamiast pasteli użyłam farb akrylowych.
Niestety pastele przy kolejnych praniach trochę blakną. Przy farbach nie ma takiego efektu.
piątek, 29 grudnia 2017
poniedziałek, 25 grudnia 2017
Święta pachnące spalonymi ciastkami i wykopaliska na choince
Lubię świąteczną piosenkę w wykonaniu Nat King Cole'a, w której słyszymy...
I - no właśnie - choć już wiele razy i na wiele sposobów zostało to powiedziane, ja także składam Wam, tak po prostu, życzenia Wesołych Świąt! :)
Tu w bombce widać mnie jak skakałam dookoła choinki cykałam fotki ;)
Ponieważ jest to szczególny czas w roku to ten wpis będzie trochę inny... Będzie kilka słów o świętach (czemu u mnie pachniały spalenizną) ale będzie też rękodzieło (dokładniej wykopaliska rękodzielnicze na choince). I post pisany odręcznie ;) Zapraszam do dalszej części :)
Although it's been said many times many ways... Merry Christmas to you...
I - no właśnie - choć już wiele razy i na wiele sposobów zostało to powiedziane, ja także składam Wam, tak po prostu, życzenia Wesołych Świąt! :)
Tu w bombce widać mnie jak skakałam dookoła choinki cykałam fotki ;)
Ponieważ jest to szczególny czas w roku to ten wpis będzie trochę inny... Będzie kilka słów o świętach (czemu u mnie pachniały spalenizną) ale będzie też rękodzieło (dokładniej wykopaliska rękodzielnicze na choince). I post pisany odręcznie ;) Zapraszam do dalszej części :)
sobota, 16 grudnia 2017
Dwa pudełka
Serdeczne podziękowania za wszystkie Wasze komentarze pod poprzednim postem :) :)
Często w ciągu dnia przychodzą mi do głowy różne pomysły o czym chciałabym napisać - na przykład podczas prasowania albo spaceru na zakupy… jednak później dzieje się tak dużo (robię obiad a Ewa domaga się papu, chwilę później uznaje że czas na kupę i nagle okazuje się, że ubranko oberwało kupcią, w międzyczasie kończy się kolejne pranie…) że po prostu zapominam o czym myślałam :)
Często w ciągu dnia przychodzą mi do głowy różne pomysły o czym chciałabym napisać - na przykład podczas prasowania albo spaceru na zakupy… jednak później dzieje się tak dużo (robię obiad a Ewa domaga się papu, chwilę później uznaje że czas na kupę i nagle okazuje się, że ubranko oberwało kupcią, w międzyczasie kończy się kolejne pranie…) że po prostu zapominam o czym myślałam :)
niedziela, 10 grudnia 2017
Aniołki
Dziś... tak po prostu: aniołki :)
Więcej zdjęć w dalszej części wpisu.
To już ostatnie z moich gotowych ceramicznych prac. Kolejne 10 kg gliny wciąż na mnie czeka... i niestety jeszcze poczeka...
Miały być z tego dwa osobne posty, ale po prostu nie miałam czasu na publikację - mój mały Szkrab skończył 3 miesiące i wymaga coraz więcej uwagi :)
Mała dygresja: Kruszyna wymaga także coraz częstszej zmiany ubranek, bo jesteśmy na etapie intensywnego ślinienia się... ciuszki Ewuni są w ślinie, całe jej łapki, ja jestem w ślinie, i rękawy moich bluzek i każda część garderoby kogokolwiek kto weźmie ją na ręce :D zwykła codzienna czynność taka jak pranie nabiera zupełnie innego wymiaru przy małym bobasie; choć i tak nie powinnam narzekać - gorzej jak ubranka obrywają siusiu albo kupką ;)
Dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze :)
Miło mi powiedzieć, że projekt z Wieżą Eiffla z ostatniego posta - przybornik i zakładka - otrzymały wyróżnienie w postaci nagrody w wyzwaniu Art Piaskownicy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)