Tego posta próbuję opublikować od wczoraj, ale jak to bywa przy maluszkach - ciągle COŚ ;)
W przyszłym tygodniu Ewa skończy pół roku i chyba nie mogę w to uwierzyć...
Te zakładki powstawały jakoś niedawno - z tęsknoty za ciepłymi, słonecznymi dniami. Obie ręcznie malowane - szkice pokazuję w dalszej części wpisu.
Generalnie jakoś ostatnio... najchętniej zawinęłabym się w ciepły koc i przeczekała w hibernacji do wiosny... taki mam spadek energetyczny.
Przy okazji pokazywania zakładek miałam wspomnieć o kilku książkach, które przeczytałam, i które uważam za warte polecenia, ale... po prostu, przyznaję, nie mam siły :)
Tak naprawdę to ostatnio jak mam chwilę wolnego to wolę pooglądać Downton Abbey niż czytać - a jeśli nie chce mi się czytać, to naprawdę, ale naprawdę mam bardzo wyczerpane baterie...
Dalej - dużo fotek... na pisanie... na pisanie nie mam siły :)
Tutaj z tyłu - zakładki są bardzo proste - po prostu odbiłam ten sam szablon. |
Ta zakładka powstała jako druga. Przyjemnie mi się przy niej pracowało... Choć widzę kilka błędów... :P Na przykład uchwyt koszyka. |
Drugą zakładkę - tę z dziewczyną w białej sukience i koszykiem kwiatów zgłaszam do zabawy Zakładkowy Zawrót Głowy u Magos. (banerek prowadzi do strony zabawy)
I zgłaszam także do wyzwania "Zakładka" na blogu DIY (banerek prowadzi do strony wyzwania).
Pięknie malujesz, a marzenia... są po to by je spełniać:-)
OdpowiedzUsuńOdczuwalny spadek energii wieszczy wiosnę, tak to sobie przynajmniej tłumaczę każdego ranka. Pozdrawiam:-)
Bardzo piekne te zakladki :)
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńTo zrozumiałe, że Jesteś zmęczona. Ewa ma dopiero pół roku, Twój organizm jeszcze się nie zregenerował, a Malutka zaraz zacznie Ci siedzieć (jeżeli jeszcze tego nie zrobiła), chodzić... ząbki kolejne będą wychodzić, noce nie przespane i wiele innych spraw, jakie przy tak malutkim dzieciątku się pojawiają, nie wliczając lęku, tej bezradności, jaka występuje przy pierwszym dziecku, bo to wszystko nowe, a to też osłabia. To sukces jest, że znalazłaś czas na malowanie.
Zresztą zaskoczyłaś mnie, świetnie Ci wyszło -ja przy postaciach na wstępie odpadam, choć walczę... - Powodzenia w Wyzwaniu!
Ach i jeszcze jedno. Piszesz, że to tylko marzenie malować jak ulubiony malarz.... Jesteś pewna, że to tylko marzenie? Maluj postaci przez cały rok... a w kolejnym roku porównaj ostatnią pracę z tą pierwszą... na pewno będzie sławetne wow! ;)
Idziesz w dobrym kierunku Justynko i nie zbaczaj z drogi :)
OdpowiedzUsuńEwcia urośnie, nie wiadomo kiedy, zanim się obejrzysz, będzie pełnoletnia... a ty przy sztaludze, wśród barw...
Pozdrawiam Trzeci Pokój :)
Zdolna z Ciebie duszyczka. Piękne zakładeczki. Pozdrawiam i życzę odpoczynku w chwilach gdy jest to możliwe :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne, nostalgiczne i pełne letniej aury zakładki. Są śliczne.
OdpowiedzUsuńCudownie malujesz!! Śliczne zakładeczki!!!
OdpowiedzUsuńPrzy dzieciątku jest po świątku jak mowiła moja babunia. To zrozumiałe że czujesz zmęczenie. Trzymaj się cieplutko. Zakładeczki boskie. Potrafisz malować. Dla mnie niestety to dziedzina nie do opanowania. Tym bardziej podziwiam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zakładki! Totalnie zauroczyła mnie ta z panią w kapeluszu <3 Ja również ogromnie tęsknię za latem, ciepłem i słońcem! Siedzę właśnie teraz owinięta w koc i popijam gorącą herbatę z nadzieją, że wiosna jednak szybko do nas przyjdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Trabajo delicado y elegante.
OdpowiedzUsuńSaludos
Prześliczne!! Twój talent widać na pierwszy rzut oka!
OdpowiedzUsuńJak tu ślicznie i kolorowo.Zakładki są super. A ja lubię zimę, ale taką normalną ze śniegiem w grudniu, a nie z mrozem w marcu. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są! Takie malowane zakładki mają niezwykły urok. Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w naszym wyzwaniu. Pozdrawiam serdecznie DT DIY MAGDALENA
Są boskie
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładeczki :)
OdpowiedzUsuńJustynko, kocham te Twoje sympatyczne, malowane zakładeczki - obie są prześliczne. Dziękuję za udział w wyzwaniu DIY, pozdrawiam i życzę powodzenia. Inka-art DT
OdpowiedzUsuńDzieci szybko rosną:) zakładki są super!
OdpowiedzUsuńJustynko, piękne zakładki! prawie letnie, aż zapachniało taką pogodą;)
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki. - dziękuję za udział w wyzwaniu DIY, Kasia DTDIY
OdpowiedzUsuńi przespanych nocy życzę :)
Prześliczne zakładki :) Ja też mam spadek energii i czekam z utęsknieniem na wiosnę i cieplejsze dni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoje malowanie! :) Aż mnie kusi żeby samej spróbować ;)
OdpowiedzUsuńSpadek mocy jest uzasadniony, ja też wyczekuję wiosny ;) A Downton Abbey - uwielbiam! :)
No ludzie to mają talent. Pięknie malujesz, a zakładki rewelacyjne. Takie delikatne i subtelne. Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
szalenie eleganckie :)
OdpowiedzUsuńPięknie malujesz, zakładki są cudne.
OdpowiedzUsuńWitam cię bardzo ciepło poniedziałkowe popołudnie twoje prace czarują zadbała o każdy szczegół przepiękna życzę ci kolejnych kreatywnych pracy pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę przyjemnego tygodnia
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .
---> odnowionaja.blogspot.com
Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)
Bardzo ładne zakładki.
OdpowiedzUsuńCzas biegnie bardzo szybko. Piękne zakładki, taki powiew lata.. :)
OdpowiedzUsuńDziewczyna z koszykiem mnie zachwyciła. I nie widzę co jest nie tak z koszykiem...
OdpowiedzUsuńŚliczne, zdolna jesteś :*
OdpowiedzUsuńWspaniale są :) Zachwycam się Twoimi zdolnościami malarskimi :) Szczęka opada :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńzakładki urocze:)
OdpowiedzUsuńNo ludzie to mają talent. Pięknie malujesz, a zakładki rewelacyjne. Takie delikatne i subtelne. Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńRoyal1688