I'd like to present two boxes which I decoupaged simply because... I liked the papers :)
Oba pudełeczka mają papiery ryżowe od ITD Collection.
Możecie je zobaczyć tutaj:
---> papier ślubny
---> papier z lawendą
Both boxes have rice papers from ITD Collection.
You can see them here:
---> the wedding paper
---> the lavender paper
Napis na pudełeczku ślubnych dodałam ja ;) namalowałam go ręcznie.
I added the text on the box myself; I painted the letters by hand :)
Oba pudełka są na sprzedaż :)
Both boxes are for sale :)
Przy zdjęciach korzystałam z suszonego bukieciku lawendy...
Dostałam go trzy lata temu :)
A pachnie nadal cudownie...
Trzymam bukiecik delikatnie owinięty w folię, w szufladzie. Bo chcę, żeby zapach trwał jak najdłużej ;)
To jeden z moich 'akcesoriów' których używam przy fotografowaniu mojego rękodzieła.
Zawsze kiedy wypakowuję lawendę zapach mnie przyjemnie oszałamia.
Od razu myślę o rozgrzanej słońcem ziemi, o morzu, o ciepłym wietrze, o tym jakie to cudowne nosić sandałki, o długich letnich dniach...
To zapach, który zdecydowanie kojarzy mi się z Chorwacją.
I used a bouquet of lavender when I was taking the photos.
I got the bouquet three years ago...
And the smell is still wonderful...
I keep the bouquet wrapped in a piece of plastic foil, in a drawer. I want it to smell nice as long as it's possible :)
It's one of my 'accessories' that I use to set a 'scene' for my hand-crafted things.
Always when I unwrap it the smell makes me a bit dizzy in a very pleasant way :)
Immediately I start to think about hot earth, the sun, the sea, warm wind, long sunny days, about the wonderful feeling that when you leave home you can put on sandals...
I associate the smell with Croatia.
Wczoraj byłam u mojej mamy w ogródku.
Jest tam kilka krzaczków lawendy. Już przekwitła, zostało tylko kilka kwiatków, ale nadal pięknie pachnie :)
Mam nadzieję, że przy kolejnym poście - przy kolejnym pudełeczku, które będzie kwiatowe - uda mi się dorzucić kilka fotek z ogródka moich rodziców :)
Yesterday I was in my mother's garden.
There are a few lavender bushes. The flowers no longer blossom, but the lavender still smells great.
I hope that in the next post - I want to show a very-flowery box - I'll be able to add a few photos from my partents' garden :)
Dziękuję za odwiedziny; cieszę się ogromnie, że poprzedni post tak się podobał ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Thanks for all visits; I'm happy that you liked the previous post with the butterflies :)
All the best! :)
Przepiękne prace, a pierwsze pudełeczko jest absolutnie cudowne! Nie dziwię się nic a nic, że papiery Cię zauroczyły :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe pudełeczka! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMiałam dziś bardzo lawendową niedzielę a teraz podjadam muffinki z jagodami i lawendą. Dla mnie lawenda to lato, ogród i kilka niespełnionych (jeszcze😉) marzeń. Piękne pudełeczka Justynko, to lawendowe szczególnie mi dziś bliskie. Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, mistrzowsko dopracowane w szczegółach skrzyneczki. Brawo. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGenialne są. Zachwyciły mnie też te róże w środku ślubnego pudełka.
OdpowiedzUsuńZapach lawendy tez bardzo lubię, ale moja po ususzeniu tak sie sypie że przechowania się nie nadaje, nie wiem czemu tak sie dzieje.
Pozdrawiam
Bajeczne są te Twoje skrzyneczki, mistrzostwo świata !!!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełka, szczególnie lubię takie retro. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrzepięknie pudełka pełne romantyzmu. Urocze :)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię Twoje pudełka, cudne są:)
OdpowiedzUsuńOba pudełka są prześliczne!
OdpowiedzUsuńpiękne, ale ta z parą zakochanych jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczka stworzyłaś. Szczególnie spodobało mi się to lawendowy, takie delikatne. Cudne jest. U mnie w ogrodzie lawenda jeszcze kwitnie i czeka na zbiór 🙂. Pozdrawiam serdecznie 😀
OdpowiedzUsuńPiękne! Pierwsze bardzo klimatyczne, drugie równie cudne :)
OdpowiedzUsuńMasz niesamowitą rękę do decoupageu :)
Justynko, oby dwa są piękne!! Każde w innym stylu, ale cudne tak samo :)) Nie znałam tego patentu na przechowywanie lawendy :). Człowiek jak widać uczy się całe życie :). Ja mam kilka pęczków zasuszonej lawendy, które wiszą w kuchni, zapach obłędny :)). Buziaki!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to jest jakiś szczególnie dobry patent na przechowywanie lawendy... ;) po prostu nie chciałam, żeby kwiatki się kruszyły i rozsypywały po szufladzie i dlatego zawinęłam bukieciki w torebkę foliową ;)
UsuńŚliczne pudełka, nie umiem wybrać, które podoba mi się bardziej :) Widać w nich "Twoją rękę" i styl, jak zawsze dopracowane w szczegółach :)
OdpowiedzUsuńŚliczne oba pudełeczka. A pomysł z ususzeniem bukiecika lawendy doskonały, chyba nawet dziś zrealizuję, bo mi jej jeszcze trochę zostało na podwórku:-)
OdpowiedzUsuńAch te twoje perfekcyjne prace :) Za każdym razem zachwycają. A napis na pudełku jak z igły zdjęty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny dodatek :) Mega mi się to podoba
OdpowiedzUsuńJustynko pudełka są pięknie wykonane i są bardzo gustowne :) Ja również uwielbiam zapach lawendy i nawet przywiozłam sobie ją z Chorwacji, która będzie mi długo o niej przypominać :) Ściskam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiekne pudełka 😊 pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńPudełeczka eleganckie i takie wytworne!!! Podziwiam Twoje wykonanie!
OdpowiedzUsuńJa też kocham lawendę i co roku kupuję świeży bukiet by cieszyć się długo jej zapachem:))