Zachwycam się nimi ale... nie umiałabym się nimi opiekować... choć moja mama jest cudowną ogrodniczką, ja nie odziedziczyłam tych genów... ;)
U moich rodziców w ogrodzie rośnie przepiękna hortensja; wzięła udział w jednej z moich sesji fotograficznych. W dalszej części wpisu pokażę kilka ogrodowych fotek.
Hydrangeas are beautiful, aren't they? :)
I love them... but I wouldn't be able to look after them... although my mother has a green thumb, I didn't inherit these genes... ;)
In my parents' garden there is a beautiful bush of hydrangea; it took part in one of my photo sessions. In this post I'll show some photos from the garden.
W poście są dwa pudełka. Podobne, ale jednak... każde trochę inne :)
Jedno powstało zanim hortensja zakwitła...
Drugie powstało miesiąc później.
Oba wykonane na zamówienie.... dla tej samej osoby ;)
In this post you'll see two boxes. Similar, but... each one a bit different :)
I decoupaged one of them before the hydrangea was in bloom.
The other was ready one month later.
Both were commissioned.
Ostrzegam!
Post jest długi zawiera BARDZO dużo zdjęć ;)
I warn you - the post is long and contains A LOT OF photos :)
Oba pudełka mają ten sam rozmiar; wieko to prawie A4.
Both boxes are the same size. The lid is like (almost) A4.
Pierwsze powstało to...
I decoupaged this one first...
Jest także inspiracją w wyzwaniu Art-Piaskownicy. Temat to po prostu... Kwiaty :) Zapraszam do udziału - szczegóły >>> Tutaj.
It's also one of inspirational works in Art-Piaskownica's challenge. The subject is simply... Flowers :) I invite you to take part --- details >>>here.
A tu dla porównania...
To pudełko - pomalowane tylko na biało, z naklejonymi fragmentami serwetek.
Jeszcze przed kilkoma warstwami cieniowania :)
Tutaj poniżej widać brzegi serwetek. Podczas pracy "ukryłam" je i wtopiłam w tło...
Here - for a comparison...
The same box - painted white, with pieces of a napkin.
Still before some layers of tinting ;)
Here below you can see the edges of the paper napkin around the flowers. I hid them and melted in the backgroud while I was working on the project...
Środek...
Jak widać pudełko może sporo pomieścić :)
Tekst - na tabliczce MDF, tekst transferowałam z wydruku za pomocą specjalnego preparatu.
The inside...
As you can see... you can put a lot of things inside ;)
The text is on an MDF board; I used a special medium for transfers (from a laser printer).
A teraz - drugie pudełko.
And now... the second box.
I tutaj także - dla porównania można zobaczyć jak wyglądało pudełko przed cieniowaniem, gdy było tylko oklejone kawałkami serwetki.
And here a comparison as well. You can see the 'bare' version - with white paint and pieces of a paper napkin only.
W tym pudełku - dla odmiany - napis namalowałam ręcznie.
In this box there's a text as well. But this time I painted it by hand.
I na koniec - zdjęcia z ogrodu...
And finally... photos from the garden...
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca... ;) ;)
I hope you've managed to read and see everything ;)
Przepiękne pudełka! Mam dość mgliste pojęcie o dekupażu i nie wyobrażałam sobie jaka ogromna jest różnica między samą serwetką a ostatecznym wyglądem obrazka po cieniowaniu, malowaniu itd. Dziękuję za pokazanie "przed" i "po" - jestem oszołomiona efektem i jeszcze bardziej doceniam Twoją pracę :).
OdpowiedzUsuńA kwiaty w ogrodzie - bajka po prostu! Ja niestety też nie mam ręki do hortensji, jakoś nie udaje mi się wyhodować ładnego egzemplarza, wszystkie marnieją...
W tym porównaniu pudełka po naklejeniu serwetki i efektu końcowego widać cały Twój talent. Hortensje kocham miłością wielką, na szczęście wzajemną, i mam ich mnóstwo w moim ogródku, niebieską też😉 Mnie się też kiedyś wydawało, że ogród i kwiaty to nie moja bajka, zresztą podobnie było z rękodziełem, dlatego nigdy nie mów nigdy i nigdy nie mów na zawsze. Pozdrawiam z nocnego posiedzenia w ogrodzie, tuż obok niebieskiej hortensji😊
OdpowiedzUsuńJustynko pudełka są cudne!!! Cieniowanie to mistrzostwo! Oby dwa mają klimat i są po prostu piękne ❤. Hortensje to wdzięczne kwiaty zarówno do podziwiania jak i na sesje zdjęciowe 😊. W ogrodzie Twojej mamy jest bajecznie!!! Nic tylko tam siedzieć cały dzień! Uściski posyłam!
OdpowiedzUsuńCudne te pudełeczka robisz :) Hortensje są bardzo okazałe :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełka, a ponieważ hortensje uwielbiam tym bardziej mi się podobają. Ten piękny efekt, który uzyskujesz wymaga wiele wysiłku, ale "co mogę potwierdzić, bo mam jedno pudełeczko od Ciebie" jesteś w tym MIstrzynią. Jak pisała wyżej Ola, nigdy nie wiadomo co się w życiu może zdarzyć i nie wykluczone, że za jakiś czas pokażesz nam swój ogród z pięknymi hortensjami. A tak na marginesie nie są to jakieś bardzo wymagające rośliny. Sama mam w ogrodzie kilka odmian. Zdjęcia ogrodowa także piękne. Podziwiam więc wszystko i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńCUDOWNA!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam hortensje. W moim ogrodzie mam kilka krzaków - wszystkie różowe, chociaż bardzo podobają mi się niebieskie!!
Oba pudełka piękne i jak zawsze dopracowane do perfekcji :) Ja również podziwiam wielką różnicę pomiędzy "przed" i "po" - bardzo fajnie, że pokazałaś to na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńOgrodowe fotki są cudne, a hortensje to rzeczywiście piękne kwiaty - moja mama też ma do nich rękę, a ja jakoś niekoniecznie ;)
Justynko czarujesz! Przepiękne kadry ogrodowe. Piękne pudełka. Mistrzowsko je wykonałaś. Kocham hortensje. Mam bukietowe. Ogrodowych jakoś nie potrafię pielęgnować - co prawda próbowałam tylko raz:)))
OdpowiedzUsuńJustynko, próbowałaś zasuszyć kwiatuszki hortensji? W tamtym roku zerwałam kilka z moich - pięknie zachowały kolory. Twoje niebiesko-seledynowe i fioletowo-żółte mnie urzekły:)))
Uściski
Uwielbiam hortensje, więc ta sesja cudownego pudełeczka na tle żywych kwiatów, magiczna!! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńRównież nie mam ręki do roślin i zamiłowania do prac ziemnych, ale ponoć do wszystkiego potrzebny jest odpowiedni czas i miejsce, więc nie tracę nadziei, bo taki piękny ogród, szczególnie z hortensjami to moje marzenie:-)
OdpowiedzUsuńPudełka robią kolosalne wrażenie, są pięknie ozdobione, a szczegóły i cieniowania tak dopracowane, że mogę tylko chylić czoła przed Twoim kunsztem:-)
Cudo, ja mam zawsze problem z cieniowaniem :)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudeńko, uwielbiam tę technikę, chociaż sama nie mam talentu ☺ Miłego tygodnia ☺
OdpowiedzUsuńWspaniałe pudełka, cudne kwiaty i na szkatułach, i w ogrodzie. Justynko nie mów, że nie masz ręki do roślin, do wszystkiego jest potrzebny czas i serce, a czasami bywa tak, że lubią nas konkretne gatunki roślinek. Chętnie zapoznałabym się z kursem odnośnie cieniowania. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńpiękna skrzynka, cudowne zdjęcia, zachwyciły mnie <3
OdpowiedzUsuńCudowna skrzynka, zarówno przed jak i po cieniowaniu. Ja również nie mam ręki do roślin, przy mnie nawet kaktus usechł xD
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia kwiatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Justynko, cudnej urody pudełko! a fotki rewelacyjnie się prezentują!
OdpowiedzUsuńJustynko skrzyneczki obie mnie zauroczyły. Przepiękne są te hortensje a to jak je wycieniowałaś i zgubiłaś brzegi serwetki to dla mnie mistrzostwo. Gdyby nie to że pokazałaś stan przed byłam pewna że motyw jest klejony z jednej całości. Nie msz sobie równych w tej technice. Gratuluję !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam hortensje! Te w ogrodzie, te w wazonie, w wiankach i na wszelkich dekoracjach. Twoje na drewnianej skrzyni są przepiękne, takie bajkowe! Serdeczności przesyłam znad Bałtyku:))
OdpowiedzUsuńPudełka przepiękne. Też lubię hortensje i w tym roku dosadziłam i mam ich w ogrodzie 9. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJustynko pudełka są prześliczne, perfekcyjne w każdym calu, idealne :) Kwiaty w ogrodzie mnie zachwyciły są takie żywe, dorodne i piękne :) Również nauczyłabym się jak się robi takie cieniowanie na pudełkach :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPudełka są cudowne. Hortensje są cudownymi kwiatami zawsze susze do bukietów i wieńców. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo filigranowe te pudełeczka. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuń