niedziela, 3 czerwca 2018

Misiowa metamorfoza

Powiedziałam sama sobie, że nie spróbuję ozdabiać kolejnego albumu na zdjęcia.
Ale...
Jakoś samo się stało :)

...I told myself I wouldn't try decorating another photo album. 
But...
It just happened :)



Po tym jak zrobiłam TEN album  dla mojej córki stwierdziłam, że nie ma sensu robić kolejnego - ze względu na pękającą farbę na okładce (przy grzbiecie).
Jednak...
Po pierwsze, w tym pierwszym zaraz zabraknie miejsca na zdjęcia.
Po drugie... czemu nie wykorzystać pękającej farby jako elementu całego albumu?

After I made THIS photo album for my daugther I conceded... there was no point making another one - because of the fact that the paint cracked on the cover (on the spine to be precise).
However...
Firstly, there's almost no free pockets left in the first album.
Secondly... why not treat this cracking paint as a part of the album?




Dlatego zdecydowałam się na inny niż poprzedni styl. Do tego, że farba pęka dodałam  przecierki, trochę kropek... I album zrobił się taki potargany :)
For this reason I decided on a different style. I used some sandpaper, I made some loose dots... together with the cracking paint it made the album look a bit shabby :)

A tak wyglądał album oryginalny - kupiłam go w Pepco, szczerze mówiąc jego wzór był naprawdę nieciekawy...
A this is "before" version. I bought the album in Pepco; to be honest the original version was really unattractive...
Całość pokryłam dwukrotnie podkładem, później pomalowałam całość farbami akrylowymi. Następnie zrobiłam większe kropki.
I covered the album with some primer twice, then I painted it with acrylic paints. Next I added the bigger dots.

Oryginalnie miś był w ramce, ale wycięłam go. Ramkę przykleiłam do beermaty; później ramkę trochę pomalowałam farbą i dodałam ją na sam koniec pracy.
Originally the teddy bear was in the frame, but I cut it. I stuck the frame to beermat; later I decorated the frame with some paint. I added it when I was finishing the whole album.



Różyczki są malowane ręcznie.
I painted the roses myself.

W środku dodałam papier do scrapbookingu. Ładnie zakrywa ślady farby.
Inside I stuck some scrapbooking paper. It covers stains of paint nicely.



Kiedy robiłam zdjęcia moja córka zainteresowała się albumem.... :)
When I was taking photos my daughter got interested in the album... :)


Muszę przyznać, że codziennie robię jej jakieś zdjęcie...
Rośnie tak szybko - oglądam jej fotki i czasem nie mogę uwierzyć.... Można mieć wrażenie, że Ewa codziennie się zmienia, jest inna.
Cieszę się, że zachować tak wiele chwil :) Moi rodzice albo dziadkowie nie mieli takiej możliwości.
Kolekcjonuję zdjęcia Ewy - chcę, żeby miała fajną pamiątkę na przyszłość...
...Będzie to też pamiątka dla mnie :) Myślę, że fajnie będzie powspominać czasy, kiedy była mała. W końcu kiedyś urośnie - choć naprawdę ciężko mi w to uwierzyć...
Nie umiem jej sobie wyobrazić na przykład jako nastolatki... ;)
Mam wrażenie, że zawsze będzie takim małym słodkim bobasem... ;) ;)

I must admit I take photos of her every day...
She grows so fast - I look through her photos and sometimes I can't believe... you can get an impression that Eve changes each day; that's she's different.
I'm happy I can keep so many moments :) My parents or grandparents didn't have such an opportunity. I collect Eve's photos - I want her to have a nice gift in the future...
...It will be a nice thing for me as well :) I believe it will be great to reminisce about the times when she was so little. At last she'll grow up - thought it's so hard for me to think about it...
I can't imagine her for example as a teenager... ;)
I have an impression she'll always be a little sweet baby... ;) ;)




Pracę zgłaszam w dwóch wyzwaniach.
W Zielonych Kotach - "Ocalić od zapomnienia". Banerek prowadzi do wyzwania.
A moim celem jest właśnie ocalić od zapomnienia jak najwięcej chwil z moją malutką Ewą... :)
http://sklepzielonekoty.blogspot.com/2018/05/wyzwanie-ocalic-od-zapomnienia.html

Oraz do Art Piaskownicy - Style Chłopiec czy Dziewczynka? Banerek prowadzi do strony wyzwania.
Album zaprojektowałam dla mojej małej córeczki... :)
http://art-piaskownica.blogspot.com/2018/05/style-baby.html

11 komentarzy:

  1. Justynko, piękna metamorfoza albumu! jest niezwykły :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Albumik śliczny!! A Ewa jaka już duża:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny misiowy albumik... przyda się i przypuszczam, że nie poprzestaniesz na tym :)
    Ale Ewcia jaka duża... ojej, niedawno oglądałam brzuszek a tu taka panienka :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i album od razu nabiera charakteru! cudna misiowa okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie przerobiłaś album.Rewelacyjne są te małe różyczki. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Metamorfoza wyszła cudownie, Ewunia już chce oglądać zawartość misiowego albumu. Prześlicznie i uroczo prezentuje się Twoja praca w nowej odsłonie:-) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy, pozdrawiam i życzę powodzenia :-) Inka-art DT

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze :) bardzo miło mi, że zaglądacie do mojego Trzeciego Pokoju :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...