Decoupage to nie tylko kwiatki... ;)
Tym razem - pudełko z motorem.
Decoupage doesn't mean only flowers... ;)
This time - a box with a motorbike.
Pudełko zrobiłam dla mojego brata - było prezentem na jego urodziny.
Jest miłośnikiem motoryzacji, uwielbia zarówno auta jak i motory...
Z zawodu jest mechanikiem samochodowym :)
I made the box for my brother - it was a gift for his birthday.
He's both a car and motorbike lover.
He's a car mechanic by profession :)
Swoją drogą... nie jest to wspaniałe? Mieć swoją pasję i mieć wykształcenie w tym kierunku? :) Cieszę się, że mojemu bratu to się udało :)
By the way... isn't it wonderful? To have your passion and receive education connected with it? :) I'm glad - my brother is lucky to have both? :)
Ja bardzo chciałam kształcić się w kierunku artystycznym...
Przekonano mnie, że to nie jest praktyczne... że nie ma się po tym dobrej pracy... że się nie zarabia zbyt dużo... że lepiej mieć jakieś bardziej 'konkretne' wykształcenie...
I wanted to have education connected with art...
But I was convinced that it isn't practical... that you don't have any nice job later... that you don't earn much... that it's better to have some 'definite' education...
W środku włożyliśmy 2 paczki ulubionych żelek mojego brata :)
A co do środka... Coraz częściej gdy ozdabiam drewniane pudełka i korzystam z bejcy... wychodzą takie brzydkie ślady po kleju. Nie znoszę tego :( Niby takie nic... Ale nie umiem tego tak zostawić. Maskuję to cienką warstwą farby.
Inside we put 2 packages of my brother's favourite jellybeans :)
As for the inside... More and more often when I decorate wooden boxed and when I use wood stain... ugly marks made by glue appear. I hate it :( It seems to be nothing... But I can't leave it like that. I mask it with a thin layer of paint.
Jeszcze kilka zdjęć:
And some more phots:
Dziękuję za Wasze odwiedziny :)
Thanks for all your visits :)
Bardzo ładne i przydatne pudełeczko, Twój Brat pewnie zachwycony.:)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tą farbą, ja też nie lubię tych śladów po kleju. Pudełko idealnie dopracowane:-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u nas w szkołach nie ma doradców zawodowych, którzy badając predyspozycje i talenty dzieci potrafiliby doradzić kierunek wykształcenia. Z perspektywy czasu uważam, że wybór zawodu w tak młodym wieku, gdy człowiek często sam nie wie, czego chce, a bywa pod presją oczekiwań i wymagań rodziców, to strasznie nietrafiony pomysł. Ja też stale mam poczucie, że nie poszłam właściwą ścieżką zawodową, choć i tak mam szczęście, bo lubię swoją pracę. Ale pasją to ona niestety nie jest.
Trafiłaś w sedno. Bardzo ale to bardzo żałuję, że nikt taki, ani nikt inny, na przykład z najbliższego otoczenia, nie stanął wtedy na mojej drodze...
UsuńAch... też mam taką samą refleksję, tak jak napisałaś - z perspektywy czasu inaczej oceniam swoje decyzje; i widzę, że wybieranie kierunku kształcenia w takim wieku (jeszcze przed dwudziestką) to raczej niezbyt udany pomysł...
UsuńŚwietne!! Nie widziałam takiego pudełeczka ze ściąganym wieczkiem - jest super!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pudełko kupiłam w Manufakturze Dobrych Klimatów (działają stacjonarnie w Łodzi, ale mają też sklep online) :)
UsuńSuper pudełeczko!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚwietne klimatyczne pudełeczko. Ja ostatnio, środek tylko woskowałam a na dno wkładam filc lub piankę. Wygląda super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Filc lub piankę też rozważam :) nawet ostatnio rozglądałam się w sklepach... pomysł chodzi mi po głowie, zobaczę co z tego wyjdzie ;)
UsuńNiektórzy zostawiają takie brzydkie ślady po kleju i tego akurat nie lubię. Sukcesem jest ozdobić tak pudełko, by nikt nie miał nic do zarzucenia, ale to przychodzi z czasem, alo nie przychodzi :)
OdpowiedzUsuńI tu jest moment i miejsce na komplementy... W stosunku do Twoich prac. Brawo dla Twojej precyzji :):):)
Bardzo fajne pudełko! Świetny motyw no i słynna droga 66. Twój brat ma rzeczywiscie szczęście, że to co robi zawodowo to również jest jego pasja. Myślę, że wiele osób wybrałoby dzisiaj inną drogę zawodową. Za młodo musimy podejmować ważne decyzje, często wpływa na nas otoczenie i tak to się toczy...Dzisiaj w szkolach są obowiązkowe zajęcia z doradztwa zawodowego by pomóc odkryć dzieciakom swoje pasje i talenty.
OdpowiedzUsuńSą takie zajęcia? :) To dobrze wiedzieć :) Pamiętam, że gdy chodziłam do szkoły to mogłam tylko pomarzyć o czymś takim... Decyzje podejmowaliśmy głównie w oparciu o to, co powiedzieli rówieśnicy lub rodzice.
UsuńPiękny prezent przygotowałaś dla Brata!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełko, cudnie skomponowane i perfekcyjnie wykonane, ale akurat u Ciebie to norma :-) Śliczną pracę stworzyłaś. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kolejne twoje pudełeczko! Świetnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Lubię decu i nie koniecznie z kwiatami. Piękna praca, idealnie perfekcyjna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńJustynko - bardzo lubię podziwiać prace w męskim stylu - mają wyjątkowy charakter - i Twoje pudełko jest tego pięknym dowodem. A co do wyboru wykształcenia wszyscy moi poprzedni komentujący mają rację - człowiek jest zbyt młody by ocenić co chce robić w życiu i czym zajmować się zawodowo. Ja kształciłam się w kierunku, którego prawdopodobnie nigdy nie wykorzystam na swojej drodze zawodowej - strata czasu i energii w naukę, która okaże się być zupełnie nieprzydatną - dobre doradztwo to skarb - super że teraz są takie zajęcia w szkołach :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńLubię motory, szczególnie na obrazkach bo nie hałasują, kwiatki też lubię, nawet bardzo;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mam artystyczną duszę, uwielbiam pisać, fotografować, "rękodzielić", kocham muzykę i książki - z tego wszystkiego wynika, że chyba powinnam kształcić się humanistycznie lub artystycznie, a zostałam matematykiem;-) Ale matematykę też lubię, jest uporządkowana i szalenie ciekawa, szczególnie jeżeli spojrzy się na nią z perspektywy nieszkolnej... Wniosek: chyba żaden doradca zawodowy nie wiedziałby co ze mną począć :-D
Pudełko mi się podoba - ja zazwyczaj mam problem z tworzeniem prac dla mężczyzn... ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że wybieranie ścieżki życiowej w młodym wieku jest bez sensu...
Pozdrawiam!
Ale ekstra! Moi bracia z motorami tez sie lubuja :)
OdpowiedzUsuń