Dziś prezentuję... torby... z motylami :)
Co poradzę, że lubię je malować? ;)
Today I'd like to present... bags... with butterflies :)
What can I do with the fact that I just like painting them? ;)
Regularnie powstają nowe...
Te wszystkie trafiły już w dobre ręce.
Trzy pofrunęły do Uli K. - z bloga >>>Kulskowo - kolorowo, niteczkowo i nie tylko... - Ulu, dziękuję za zaufanie! :) Realizacja projektu sprawiła mi mnóstwo radości :)
Regularly I paint new butterflies...
All of them have already flown to their new owners.
Three went to Ula from >>>Kulskowo - kolorowo, niteczkowo i nie tylko... - thanks for trusting me :) It was nice to do the projects for you :)
Torba z imieniem Sylvia - trafiła do mojej znajomej.
The bag with 'Sylvia' went to my acquaintance.
Skąd brałam inspiracje? Źródła są >>tu, oraz >>tutaj, i >>tu i >>tu (ten akurat mocno zmodyfikowałam).
Where are my inspirations from? >>here, and >>here, also >>here and >>here (I altered the last one quite a lot).
Motyl turkusowo-żółty był prezentem-podziękowaniem. A przy okazji jest inspiracją w sierpniowym sponsorowanym wyzwaniu kolorystycznym w Art-Piaskownicy- szczegóły >>>Tutaj. Wyzwanie ruszyło 13 sierpnia i potrwa do 12 września.
The turquoise-yellow butterfly was a thank-you gift. And - by the way - you can find it in August art challenge in Art-Piaskownica (it's one of inspirational pieces of work). Details >>>here.
Poniżej przedstawiam zdjęcie ze szkicami - motyl turkusowo-żółty jest 100% moim własnym projektem. Malowałam go farbami do tkanin.
Here below you can see my sketches. The turquoise-yellow butterfly is 100% my design. I made it with textile paints.
Motyla turkusowo-żółtego posyłam na wyzwanie na blogu Od A do Zet (banerek prowadzi do strony wyzwania):
I send the turquoise-yellow butterfly to an art challenge:
...Na razie doszło do tego, że mnóstwo motyli posyłam w świat... a moje własne torby powoli zużywają się - mają prawo, bo ze swoich ręcznie ozdabianych korzystam codziennie od ponad 2 lat. I nie oszczędzam ich, czasem mają naprawdę ciężkie lub brudzące zakupy do przeniesienia... ;) Kilka razy przeszły także pranie... Uważam, że są bardzo dzielne ;)
Często korzystam z nich np. w warzywniaku - ładuję wszystkie warzywa luzem, choć sprzedawcy często chcą pakować w foliówki wszystko osobno - osobny woreczek na pomidory, osobny na marchewki, osobny na włoszczyznę... Ciarki mnie przechodzą od ilości tych foliowych torebek :(
Na bardzo brudne warzywa - ziemniaki - mam torbę foliową, ale taką, która przeniosła już wiele kilogramów ziemniaków. Kupuję, pakuję, rozładowuję i na następne ziemniaczane zakupy zabieram znów tę samą foliówkę...
Mam kilka pomysłów jakie torby zmalować dla siebie - ale nie mogę zebrać się z realizacją... :) Jednak gdy tworzę dla kogoś - pewnego rodzaju presja dobrze na mnie wpływa ;)
I've realized I decorate more bags for others than for myself - although a lot of my own ecobags are going to wear out soon. Well, no wonder :) I've been using my handpainted or decoupaged bags every day for more than 2 years. Often they have to carry dirty or heavy shopping... I use them at a local greengrocer's to pack my fruit and vegetables. I don't agree to put everything into separate plastic bags (and that's what the shop assistants do).
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod poprzednim wpisem...
:)
Mam nadzieję, że mijający długi weekend był okazją do odpoczynku.
Ja, wraz z moją rodzinką i znajomymi, właśnie kończymy krótki wypad na Mazury...
W następnym wpisie wkleję kilka fotek :)
Pozdrowienia! :)
Thanks for all your comments...
I hope the long weekend has been an opportunity to have some rest...
My family, my friends and me are soon leaving The Masurian Lake District...
I'll post some photos soon :)
Masz przeogromny talent, rewelacja!!!☺
OdpowiedzUsuńJustynko, cudowne są Twoje motyle! Piękne, barwne i bardzo eko:)))
OdpowiedzUsuńJestem ZA! Powinniśmy zadbać o naszą planetę. Rezygnacja z foliówek to dosyć łatwy krok:) A jeszcze z takimi motylimi torbami, duża przyjemność.
Uściski
To czekam na relację z wypadu Justynko :) Mam nadzieję, że się udał. Torby są niesamowite! Podziwiam zwłaszcza Twój samodzielny projekt, chociaz wszystkie motyle sa przepiękne. Masz rację z tymi torbami, sama używam materiałową i bardzo dobrze mi służy. A warto walcxyc z nadmiarem plastiku :) Ściskam gorąco!
OdpowiedzUsuńKolejne przepiękne motyle - uwielbiam je u Ciebie oglądać i chyba nigdy się nie znudzą, zresztą na mojego osobistego też często spoglądam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wypad się udał i szczęśliwego powrotu życzę :)
Piękne są te Twoje motyle torby, a na żywo jeszcze ładniejsze :) wiem, bo jedną od Ciebie mam :) wszystkie są śliczne a najładniejsza ta bez imienia :) udanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje torby. Mam też jedną za którą jeszcze raz bardzo dziękuję:-).
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!! Cudowne motyle!!!👀👀😍
OdpowiedzUsuńpiękne torby z motylami i imionami
OdpowiedzUsuńSembrano vere quelle farfalle...bellissime.
OdpowiedzUsuńWszystkie torby są cudne, podziwiałam już nie raz, a tu nagle jedna z tych wspaniałych toreb trafiła do mnie jako prezent od Ulki, jest prześliczna :) Wszystkie są cudne, masz niebywały talent, puszczaj swoje motyle w świat, będzie dzięki nim piękniejszy. Już Ulci podziękowałam za cudowny prezent, Tobie również dziękuję za piękna realizację Ulciowego zamówienia. Pozdrowionka gorące.
OdpowiedzUsuńWspaniałe torby Justynko.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, kolorowe motyle! ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńJustynko maluj ich jak najwięcej bo są cudne i jedyne w swoim rodzaju! Kolejne motylki wyfrunęły spod Twoich zdolnych łapek :). Co do foliówek to mam takie samo zdanie jak ty - denerwują mnie okropnie bo jest ich po prostu za dużo, a wiadomo co za dużo to niezdrowo. Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńJustynko Twoje motyle są piękne, ślicznie wyglądają na torbach :) Taki talent, podziwiam jak to wszystko wykonujesz :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńOch te Twoje motyle, czarują jak prawdziwe i są nie tylko piękne ale i długowieczne, bo i ja swojego motyla nie oszczędzam, a on ciągle zachwyca nie tylko mnie.
OdpowiedzUsuńOj pojechałabym na Mazury, ale to daleko;-)
Pozdrawiam:-)
Motyle dodały tyle uroku zwykłym torbom są cudowne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne, zatrzymujesz motyle na tak długo a przecież te prawdziwe żyją tylko 2-3 dni.
OdpowiedzUsuńCudowności
Jesteś prawdziwą mistrzynią w tworzeniu motyli, są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńTe quedaron espectaculares
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje motyle:) Dziękuję za wspólną zabawę na blogu Od A do Zet:)
OdpowiedzUsuńCudowne motyle! Nie żałuj i maluj dalej :-) Wychodzą Ci przepięknie :-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych motylach, wszystkich! Dziękuję za udział w wyzwaniu "Od A do Zet" ♥
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje torby ❤ Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu sklepu Od A Do Zet 🙂
OdpowiedzUsuńKolejne piękne torby. Zawsze podziwiam, nie tylko te z motylami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Cudne te motylkowe torby 😊
OdpowiedzUsuńTe motyle to prawdziwe dzieła sztuki!!! Uściski posyłam:)
OdpowiedzUsuńTorby przepiękne,a ostatnia ma nawet kwiatuszki :) Ja również nie lubię foliowych worków bo wszędzie ich pełno. W domu segreguję śmieci,a na ogrodzie mam kompostownik do eko odpadków :)
OdpowiedzUsuńkolejne piękne motylowe torby!
OdpowiedzUsuńCuda, cuda cuda. Tworzysz wspaniałości, a motyle są jako żywe. Przepiękne torby i ekologiczne. Przyznam, że bardzo mi się podobają. Jestes niesamowicie zdolną osobą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowne są Twoje motyle!
OdpowiedzUsuńIlość foliówek i mnie przeraża, też staram się unikać, złożyłam zamówienie u Mamy na worki z firanki, widziałam takie w Sieci:-)
Ciekawy pomysł i wykonanie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńZakochałam sie, przecudne sa!!! Przecudne! I maluj maluj dalej Justynko a ja bede do nich wzdychać :)
OdpowiedzUsuńPiękny każdy motyl. Z jeszcze większą przyjemnością nosiłabym taką torbę. :)
OdpowiedzUsuń