Dziś chciałabym pokazać zakładki, które namalowałam w maju... Była to kolejna odsłona do zakładkowej zabawy na grupie Świry Rękodzieła Inspirują.
Tematem przewodnim była książka "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz".
Today I'd like to present watercolour bookmarks that I painted in May. I prepared them for another part of a bookmark challenge on one of fb handmade groups I belong to. The bookmarks were supposed to be inspired by the novel 'The snow flower and the secret fan.'
Pomysłu na motywy szukałam na Pinterest.
Nie "kopiowałam" obrazków - każdy z nich był inspiracją jak "ugryźć" temat 😀
I browsed Pinterest to look for some inspiration... I didn't 'copy' the pictures, they just gave me an idea what I can paint.
Nasze wakacje kończą się...
Jeśli tylko mogę - dokładniej: jeśli tylko inni zajmą się dziećmi - spędzam je tak:
Our holidays will be over soon... If I can - I mean if others take care of our children - I spend my time like this:
AKWARELE.
Pozwoliłam sobie na mnóstwo błędów w malowaniu... i autentycznie zaczęłam odczuwać podwójną radość z tworzenia.
A pomyśleć, że kiedyś ten czas spędzałabym (dosłownie!) smażąc się na plaży! Kiedyś zależało mi na tym, żeby równo się opalić, i to jak najbrązowiej... A teraz... słabo mi na myśl, że mam leżeć i swkierczeć na słońcu.
Przez 10 dni wakacji ani razu nie założyłam kostiumu kąpielowego 😄 jestem blada i jest mi z tym wspaniale.
WATERCOLOURS. I let myself make plenty of mistakes... and it made me enjoy painting even more than before. ...And... when I was younger I used to spend my holidays frying myself (yes, literally) on the beach... I wanted to be suntanned in the 'brownest' :D possible colour. Now I feel sick when I imagine myself lying and sunbathing...
During our holidays I haven't worn my swimming costume even once... I'm pale I and feel great about it :D
Większość prac jest "w trakcie"... Po powrocie do domu dopracuję je - dodam trochę bieli farbą akrylową - której niestety ze sobą nie zabrałam 😉
Jak już je dopracuję to pokażę je tutaj na blogu...
Most of these works are 'in progress'... after I come back home, I plan to finish them - I plan to add some white with acrylic paint (unfortunately I haven't brought the paint with me). After finishing I'll post the pictures here.
Trzymajcie się! Do napisania!
Cudnie spędzasz czas na wakacjach. Twoje prace są obłędne, a japońskie zakładki skradły moje serce. Korzystaj z wolnego czasu i słonka, nabieraj dobrej energii i ciesz się każdą chwilą! Uściski:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne sa Twoje akwarelki, a miejsce w którym powstają to istny eden :) niech żyją wakacje :)
OdpowiedzUsuńpiękne japońskie zakładki, udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńWOW! Przepięknie. Spójne jak klatki z jakiegoś pięknego filmu. Czyli trafnie zastosowałaś formę przekazu. Podoba mi się, że to nie jest jeden obraz rozcięty na trzy części.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
piękne zakładki:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne akwarele. Dobrze mieć pasję. Nie lubię się opalać. Nigdy nie lubiłam leżeć na plaży ale zawsze byłam opalona. Spędzam aktywnie czas na powietrzu. Mam dużą działkę więc opalam się przy pracy. Lubię też chodzić po górach i pływać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace.
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki!! Wspaniale spędzone wakacje!! Ja również nie lubię leżeć plackiem na słońcu:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale twoje malunki są naprawdę cudowne. Oddające klimat. Wielki talent, którego można pozazdrościć. ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace- wszystkie, ale zakładki powalają na kolana- są cudowne! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne prace powstały i powstają. Przede mną urlop w sierpniu ale leżenia na plaży też nie przewiduję :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne
OdpowiedzUsuń