Różowo, z różą

Różowo! :)  Drugie pudełko shabby ukończone... I zaraz biorę się za kolejne :) Tak mnie to wciągnęło, że inne prace póki co czekają na wykończenie.

Więcej fotek w dalszej części.

Łapki jeszcze pachną mi woskiem, którym zabezpieczyłam pracę... A dokładniej zewnętrzne boki pudełka.

 Po raz pierwszy zdecydowałam się wykończyć część pracy woskiem, a nie lakierem. Jest to eksperyment, zamierzam sprawdzić jak pudełeczko będzie się sprawowało w użytkowaniu (zostawiam je dla siebie).

Brakowało mi pudełeczka na różne drobiazgi, szczególnie w łazience - spinki do włosów, gumki, jakiś zbłąkany lakier do paznokci (w sumie nie wiem po co go mam - za każdym razem kiedy próbuję pomalować paznokcie kończy się tym, że i tak wszystko złazi, bo papier ścierny, który jest potrzebny przy każdej pracy szybko niszczy wszelkie moje próby zadbania o pazurki :))

Wieczko i spód jednak zabezpieczyłam lakierem - wieczko ze względu na klej od serwetki, dół - ponieważ pudełko będzie przesuwane po półce. Wosk jest zdecydowanie bardziej miękki.

Kolor na zewnątrz to moja mieszanka czerwieni i białego kremu. W środku jest kolor "wiktoriański róż" Pentartu :) ma taki fajny odcień; jest to taki pudrowy, stonowany, delikatny róż...

Paski, które widać na zewnątrz zrobiłam za pomocą taśmy malarskiej.
Shabby mi się podoba, ale zniechęca mnie jednak jedna rzecz - ilość pyłu, która powstaje przy robieniu przecierek... Teraz, kiedy jest ciepło, wychodzę na balkon i po prostu po zakończonej operacji trzepię siebie, wycieram pudełko, swoje łapki, i oczywiście balkon... Jest to trochę męczące i wymaga cierpliwości. A zimą?... będę się chyba ubierać w kurtkę i wtedy wychodzić ;)

Styl shabby polubiłam nie tylko, że ciekawie wygląda, ale także dlatego, że... łatwiej ukryć niedoskonałości drewna :) niestety, coraz częściej gdy kupuję przedmioty z drewna lub ze sklejki, mają one jakieś wady - widać klej na łączeniach, są delikatne ubytki, miejscami elementy są źle spasowane np. przy wieczku (milimetr czy dwa ale jednak) itp. Przy shabby łatwo ukryć tego rodzaju rzeczy, bo praca i tak ma wyglądać na trochę zmęczoną czasem ;)

Swoją pracę zgłaszam w wyzwaniu na blogu Three Wishes - Różana Zabawa. Szczegóły TUTAJ.

Pudełko posyłam także na letnie, truskawkowe wyzwanie w Zielonych Kotach. Pracę posyłam tam ze względu na kolor, którego użyłam - chciałam, żeby wyszedł mi taki truskawkowo-śmietanowy... :) swoją drogą uwielbiam truskawki ze śmietaną... wczoraj i dziś pochłonęłam dwie wielkie porcje naleśników z taką mieszanką... pyszności :)

Szczegóły letniego truskawkowego wyzwania TUTAJ.

Pudełeczko - ze względu na kolor - posyłam także na wyzwanie do Eko-Deco: Graj w kolory-Różowy.

Szczegóły po kliknięciu w banerek.

Aktualizacja:

Praca  zdobyła drugie miejsce w wyzwaniu Eko Deco :) Wyniki TUTAJ.