Skrzyneczka do szafki w kuchni.
Jeszcze tydzień temu wyglądała zupełnie inaczej - zdjęcia "przed" można zobaczyć w dalszej części wpisu :)
Kiedyś ozdobiłam to pudełko (w sumie pudło - jego rozmiar to ponad 30 cm na ponad 20 cm), bo potrzebowałam czegoś na warzywa / owoce / orzechy - tak, żeby nie leżały w szafce luzem.
Skrzyneczka jest dość pojemna - w tej chwili mieści ponad kilogram ziemniaków, kilka cebul i worek orzechów włoskich.
Poprzednio wyglądała tak:
Niezbyt szczęśliwie mi to wyszło... :D Pamiętam, że zaraz po zakończeniu pracy pomyślałam "ok, no niezbyt to wygląda, niedługo ją przerobię..." i to "niedługo" trwało ładnych parę miesięcy (chyba rok tak naprawdę :)) Wzięłam się za to pudło m. in. dzięki letnim blogowym wyzwaniom - uznałam, że to dobra motywacja do rozpoczęcia transformacji i dobraniu jakiegoś owocowego wzoru :)
Oczywiście przed metamorfozą przetarłam całość papierem ściernym.
Nowa wersja to przede wszystkim przetarcia.
Użyłam farb kredowych. Do tego zrobiłam trochę wzorów z szablonów.
Miejscami dodałam także trochę patyny - tak, żeby jeszcze troszkę postarzyć skrzynkę, poza tym patyna dobrze komponuje się z głównym brązowym kolorem.
Przyznam szczerze, że nie chciało mi przemalowywać wnętrza... Zachciało mi się dodać jakiegoś naturalnego materiału i stwierdziłam, że surówka bawełniana będzie doskonałym rozwiązaniem.
Wnętrze uszyłam sama, ręcznie :) Zrobiłam to intuicyjnie - nie korzystałam z żadnego szablonu/instrukcji, po prostu przemyślałam to, co chciałam osiągnąć i jako-tako to zaplanowałam i zrealizowałam. Wyszło nieźle biorąc pod uwagę, że nie mam żadnego pojęcia o szyciu :D ścieg nie jest super-równy, ale ma to być przedmiot użytkowy, a nie główna dekoracja salonu.
Owocowe okrągłe dekorki wycięłam z beermaty i nakleiłam na nie wzory z serwetek. Kółeczka są wykończone farbami, polakierowane i przyklejone za pomocą kleju Magic.
Uwielbiam letnie owoce... truskawki jem w sumie codziennie; ostatnio na moim osiedlu na ryneczku pojawiły się także maliny i czereśnie... oczywiście nie mogłam się powstrzymać pomimo jeszcze dość wysokich cen :)
Skrzyneczkę w nowej odsłonie posyłam na wyzwanie na Zielonych Kotach - Lato o zapachu truskawek. Szczegóły po kliknięciu w banerek.
Posyłam ją także na wyzwanie Owocowo Mi - na blogu od A do Zet. Szczegóły po kliknięciu w banerek.
Co weźmiesz w te swoje łapki to zamieniasz w jakieś fajne cudeńko. Kiedyś rękodzieło nie było tak modne i doceniane. Ja też wszystko zawsze robiłam sama i wiem jak wspaniale dodają skrzydeł drobne pochwały.
OdpowiedzUsuńBrawo za chęci, bo nie każdemu by się chciało :)
Skrzyneczka piękna.
Dziękuję :)
UsuńRękodzieło staje się modne i bardzo mnie to cieszy :) jest coraz więcej fajnych sklepów, a to oznacza nowe materiały a to oznacza więcej zabawy ;) podobnie jest z blogami - im więcej blogów tym więcej inspiracji :)
Jaka apetyczna skrzynia wyszła! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńlepsze wrogiem dobrego ;) Mnie podoba się w obydwu wersjach, chociaż przyznaję, druga odsłona też podoba mi się bardziej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) pierwsza jak dla mnie była słaba, coś mi w niej przeszkadzało - chyba brak kontrastu, to cieniowanie takie nieładne... z drugiej jestem bardziej zadowolona
UsuńPrzepiękna skrzynka! W dodatku bardzo inspirująca... :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńfajnie przemieniłaś skrzyneczkę! druga wersja ciekawsza:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zgadzam się, że druga lepsza ;)
UsuńPodoba mi się ta wersja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mnie też ;)
UsuńZamiast świeżych płatków róż możesz użyć suszone płatki róży a je zakupisz w sklepie pod pistacją herbatki :)
OdpowiedzUsuńJa w tu widzę wrodzony talent do szycia ^^ , tak równo uszyć podszewkę i to na oko bomba !:)
Może warto spróbować pasje rozwijać też w szyciu :)
Nie wpadłabym na to, żeby płatki róż uzyskać z herbatki ;)
UsuńDziękuję, bardzo mi miło, że napisałaś, że moje szycie wyszło ok :) dla mnie to cenna opinia - tym bardziej, że sama tym się zajmujesz i się na tym znasz! :)
Gratuluję! Zwłaszcza własnoręcznie uszytego wkładu, gdybyś nie wspomniała, że to ręcznie i dodatkowo, że nie Masz doświadczenia w szyciu, pomyślałabym, że to po prostu na maszynie...
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że skrzyneczka czekała cały rok na przemianę, jak taki efekt końcowy. Bardzo mi się podoba :)
Dziękuję! :) cieszę się, że zarówno skrzynka jak i jej wnętrze odbierasz tak pozytywnie :)
UsuńNaprawdę piękną skrzyneczkę stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczna! - a tak szczerze mówiąc podobają mi się obie wersje :). Najważniejsze, że masz pomysły i potrafisz je zrealizować. Fajnie jest umieć zmienić aranżację wnętrza bez dużych nakładów, dzięki własnej inwencji i talentowi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zgadzam się, że bez dużych nakładów i samodzielnie najfajniej coś pozmieniać dookoła siebie :)
UsuńBardzo fajne pudełko. uwielbiam takie klimaty - stare, naturalne, ciepłe... Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńBardzo korzystnie wyszła Twoja metamorfoza, fajny kolorek dobrałaś do tego projektu, przetarcia nadają charakteru a truskawki są jak wisienka na torcie - pięknie dopełniają całość. Bardzo udana praca :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że tak pozytywnie odbierasz przemienioną skrzyneczkę :)
UsuńPiękne pudełko!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna skrzynka. Osobiście podoba mi się przed i po metamorfozie. Dziękuję za udział w wyzwaniu sklepu Od A do Zet
OdpowiedzUsuńI pierwsza i druga wersja fajna, w obu odsłonach pudełko prezentuje się pięknie, dziękuję za udział w wyzwaniu od A do Zet
OdpowiedzUsuńPrzepiękna skrzyneczka ♥ dziękuję za udział w wyzwaniu Od A do Zet.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w naszej zabawie.
OdpowiedzUsuńPrzed obróbką skrzyneczka była całkiem fajna, ale "po" ... to fiu fiu :)
Efekt świetny!
Rewelacyjna skrzyneczka :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za udział w zabawie na blogu od A do Zet :)
Fajne letnie skrzyneczki Ci wyszły. Doskonałe na pieczywo, ciasto czy nawet inne dary lata. Do serca przypadła mi zwłaszcza ta brązowa. Jest bajeczna. Dzięki za udział w wyzwaniu na blogu sklepu Od A do Zet. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuń