...Lektotafobia... znacie coś takiego? Niedawno usłyszałam ten termin i pomyślałam, że chyba będę pasowała do grona osób, które ta nazwa obejmuje.
Definicja to: strach, że do końca życia nie zdąży się przeczytać wszystkich cudownych książek. (>>tu źródło)
Recently I've heard a term 'lektotafobia' - in Polish, but I couldn't find it in English. It means a fear of not being able to read all wonderful books until the end of you life. I think this term fits me...
Czuję, że z każdym rokiem nasila się mój książkoholizm i właśnie lektotafobia. Czasem mam wrażenie, że ścigam się sama ze sobą - czy wykorzystam czas jaki mam na jak największą ilość książek?... Jest tyle cudnych historii...
Zapraszam na post książkowo-zakładkowy 😃 Zaprezentuję moje osobiste top 10 z zeszłego roku (przeczytałam 108 książek, więc jest z czego wybierać), a w następnym poście zakładkowym pokażę największe rozczarowania... 😁
Every year I feel my bookaholism and lektotaphobia get stronger. Sometimes I get an impression I race with myself - will I be able to use the time I have to read as much as it's possible? There are so many beautiful stories...
Today it's a book/bookmark post. I'll show you my personal top 10 of the books I read last year (there were 108 of them so there are plenty to choose from ;)) In my next post I'm going to present the 10 most disappointing...
Zakładki wykonałam oczywiście w decoupage - ozdobiłam dwustronnie sklejkowe bazy.
Każdy obrazek to wzór serwetkowy.
Każdy obrazek podmalowałam.
Tutaj zobaczycie jak zakładki wyglądały "na surowo":
I decoupaged the bookmarks of course. I used plywood blanks. Each picture comes from a paper napkin and I painted some of the background and the elements. Below you can see what the bookmarks looked like at a very early stage:
Podsumowanie książkowe:
W zeszłym roku kwartalnie pokazywałam, co czytam: >>styczeń-marzec, >>kwiecień-czerwiec, >>lipiec-wrzesień, >>październik-grudzień.
Moje "TOP 10 2022" ('sortuję' według tytułów, ale także autorów), zaczynam od numeru 10; podsumowanie jest mocno subiektywne!:
10. Różne powieści Lucindy Riley - wszystkie poza ostatnią częścią Siedmiu Sióstr, która znajdzie na mojej rozczarowującej liście. Przeczytałam osławiony na całym świecie cykl Siedmiu Sióstr, oraz Różę Północy, Sekret Heleny, Sekret Listu. Wszystkie je łączy to, że... czuję, że autorka NAPRAWDĘ kocha swoje postaci, że wnika całym swoim sercem w kreowany przez siebie świat... Może powinnam powiedzieć "kochała", bo niestety L. Riley zmarła w 2021 roku 😢
Poniżej piszę o tym, co jest "poza podium"; tutaj na 10. miejscu umieściłabym kilka książek ex aequo...
9. Dbałość: o komunikowaniu swoich potrzeb, stawianiu granic i wolności bycia sobą. Nedra Glover Tawwab. To taki poradnik, nie powieść. Ta książka "stanęła" na mojej drodze - Wszechświat chyba wiedział, że jej potrzebowałam 😉 i zadbał o to, żebym ją przeczytała....
8. Życie Violette. Valerie Perrin. Początkowo miałam jej nie umieszczać w moim top10, ale myślami do niej ciągle wracam... Lubię nieszablonowe, nieoczywiste powieści, z przesłaniem, z głębszym sensem, lubię kiedy przeczytana książka zostawia jakieś "ziarenko" w moim sercu, a nie jest tylko czymś przelotnym... Życiem Violette jest właśnie takie głębsze, wymagające więcej czasu.
7. Listy pisane szeptem. Magdalena Witkiewicz. Lubię powieści tej autorki 😊 Mają w sobie mnóstwo ciepła, takiej pozytywnej wibracji... Tak samo jest z Listami. Słuchałam audiobooka - narratorami jest żona i mąż, lektorzy byli doskonale dobrani, dzięki temu słuchało się fantastycznie. Ważna opowieść o związkach, o komunikacji, o wspólnym życiu...
6. Saga Wiejska. Kasia Bulicz-Kasprzak. Kto by pomyślał, że opowieść o chłopach, zaczynająca się około 1918 roku, może być tak fascynująca 😉😀 Przeczytałam wszystkie 4 tomy, wiem, że będzie kolejny; czekam z niecierpliwością!
5. Cuda Wianki. Aneta Jadowska. W 2021 przeczytałam Cud Miód Malina, a Cuda Wianki są kontynuacją. Jestem zachwycona: dużo fantastyki, ogromna dawka humoru (dosłownie śmiałam się na głos!! 😄😄 Rzadko mi się to zdarza podczas czytania), barwne postaci, intrygujące opowieści. Obie tak bardzo podobały mi się, że sama sobie kupiłam je w formie prezentu na Gwiazdkę 😁😁
4. Dylemat. B. A. Paris. Niezbyt często czytam thrillery, ale ten pochłonął mnie całkowicie. Słuchałam audiobooka; narracja jest podzielona między małżonków, lektorzy są doskonale dobrani, i ta forma tylko podkręciła tę wciągającą historię.
3. Tajemnica Latarni Morskiej, Santa Montefiore. Wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie odpuściła do samego końca. To pierwsza powieść tej autorki, jaką przeczytałam; zachęcona Tajemnicą sięgnęłam po kolejne... były dobre, ale nie aż tak jak ta 😀 Może saga o Deverillach, którą zaczęłam, okaże się równie dobra. Tu i Teraz S. Montefiore było całkiem niezłe, poruszające, pamiętam, że na końcu popłakałam się, a to coraz rzadziej mi się zdarza...
2. Gdzie śpiewają raki, Delia Owens. Trafiła prosto to mojego serca, prosto do mojej wrażliwości... Momentami tak poruszająca, smutna, dosłownie! chwytała za serce... Co ciekawe, całość w dużym stopniu obraca się wokół zbrodni, ale to nie kryminał w czystym tego słowa znaczeniu. Zakończenie dosłownie zmiotło mnie z nóg...
1. Powieści Barbary Wysoczańskiej. Przeczytałam wszystkie trzy: Narzeczona nazisty, Siła kobiet, Świat na nowo. Uwielbiam powieści historyczne - fabułę osadzoną w jakiejś innej niż nasza epoce. Każda z tych trzech powieści była wciągająca, nieprzesłodzona (to bardzo cenię), poruszająca, dopracowana... Każda z tych powieści to prawdziwa uczta 😀
Tuż "za podium" znalazłby się powieści Kristin Hannah (choć nie wszystkie), Psie Pazury (Thomas Savage) - czytałam, a także oglądałam adaptację Netflixa, bardzo dobra powieść i film!, Cztery Muzy (Sophie Haydock) -fabularyzowana biografia malarza Egona Schielego, Szeptun i Szczęście z piernika (Tomasz Betcher) - moje odkrycie 2022! 😉 - wspaniała, nieprzesłodzona literatura tzw. "kobieca", polecam!, Miłość to czasownik (Olga Kordys-Kozierowska) - pełen czułości i humoru poradnik dla par, Kobieta w białym kimonie (Ana Johns) - bardzo poruszająca, smutna, pamiętam, że się popłakałam... powieści Jojo Moyes - są cudownie długie, wciągające, dopracowane, podziwiam rozległość tematów, które autorka porusza i jej dbałość o szczegóły historyczne... Tam gdzie las spotyka się z niebem (Glendy Vanderah), "literacka perełka" - takie określenie znalazłam na lubimyczytac.pl i zgadzam się z nim 😉
Może kogoś zainspiruję po sięgnięcie po którąś z nich? 😉
Sama bardzo często korzystam z rekomendacji innych czytelników 💕
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne zakładki, zachecające do czytania :) życze Ci bogatego w lektury całego roku, Ty molu książkowy :) :) :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mega ładne zakładki do książek.
OdpowiedzUsuńBardzo urodziwe zakładki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój czytelniczy wynik. Zainteresowała mnie saga wiejska - dobrze poczytać u innych jakie książki są polecane :)
Pozdrawiam :)
Riley czytałam tylko jedną, mam w tym roku w planie. Tak samo Kristin Hannah, na Legimi są audiobooki, więc pewnie przyjmę je w tej formie. Wiele książek z Twojego spisu mnie zainteresowało, oby był czas na czytanie 😜 gratuluję tak wielu przeczytanych książek.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię zainteresować:) Kristin Hannah polecam przede wszystkim "Słowika" i "Zimowy Ogród" - obie przeczytałam w 2021 i byłam zachwycona. Większość (może nawet wszystkie?) powieści tej autorki w audio czyta A. Dereszowska i uważam, że jest fantastyczna!! Z książek K. Hannah jedynie nie przebrnęłam przez "Odległe brzegi ", były nudne i nie dałam rady...
UsuńJustynko, wyniki w czytaniu imponują a zakładki jak zawsze zachwycają i cieszą oczy. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńZakładki cudne!!! Jesteś mistrzynią.
OdpowiedzUsuńNiektóre książki zapisałam sobie. Tytuł postu bardzo mnie zaintrygował. Lubię czytać, ale nigdy nie zastanawiałam sie czy zdążę przeczytać wszystko. Lęk ten bardzo dotyczy innej bliskiej mi sfery- czy zdążę wykorzystać wszystkie przydasie, które zgromadziłam. Życzę wiele czasu i okazji do czytania oraz wielu ciekawych książek na Twojej drodze.
Pozdrawiam Alina
Piękne zakładki. Zawsze podziwiam je u ciebie :)
OdpowiedzUsuńAle jednak zszokowałaś mnie, pozytywnie oczywiście, liczbą przeczytanych książek. Jestem pod wrażeniem, kiedy znajdujesz na wszystko czas?
Mnie przecieka przez palce i to nie wiem kiedy :(
Najciekawsze jest w cudzych notatkach na temat książek to, że najczęściej trafiam na tytuły, których wcale nie znam . I lista książek do przeczytania coraz dłuższa się robi...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak się właśnie zastanawiałam co znaczy to słowo?? Też czytam może jak bym się zdecydowała na adiobooki byłoby więcej, ale ja muszę czuć że coś przewracam, dlatego w domu czytam papierowe książki a jak gdzieś jadę to ebooki. \Siedem sióstr nadal czeka u mnie w kolejce, a Magdalenę Witkiewicz i B.A. Paris bardzo lubię ale tych książek co polecasz jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńCo do zakładek to znasz moje zdanie, kochasz kropeczki i świetnie je kolorujesz Podziwiam od zawsze !!
Pozdrawiam
Bardzo chętnie przeczytam "Dbałość":) Co do zakładek to są przepiękne, szczególnie zauroczyły mnie ptaszki ❤️
OdpowiedzUsuńWoW! Justynko, gratuluję tylu przeczytanych ksiązek. Z Twojej listy Top nie znam żadnej i z chęcią skorzystam z polecajki. W moim domu książki są na waznym miejscu - kupujemy sobie, dajemy w prezencie, wymieniamy się - lubimy bardzo:) Lubię papierowe wersje, ale również sięgam po czytnik, bo ten pomieści dużo więcej niż moja biblioteczka. Nie słucham audiobooków, ale tylko dlatego, że nie wiem czy mi się to będzie podobało, czy potrafię się skupić - miałam tylko jedno podejście:)
OdpowiedzUsuńZakładki cudowne. Dopracowane, piękne motywy i efekty specjalne:) Cudownie tworzysz Justynko! Ściskam:)
Cudowne zakładki, w takim towarzystwie jeszcze większa przyjemność z czytania.
OdpowiedzUsuńPrzecudne zakładki!!! Gratuluję imponujacego wyniku czytelniczego:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zakładki Justynko, podmalowanie dodaje im uroku. Pod względem czytelniczym jeste do tyłu, jakoś nie mam czasu ani ochoty na czytanie książek. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńPiękne zimowe zakładeczki :) Lista książek imponująca. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie - i właśnie dowiedziałam się, że cierpię na lektotafobię... Na szczęście w doborowym towarzystwie! :) <3
OdpowiedzUsuńA zakładki cudowne, śliczne, urocze - jak zawsze!
Małgorzata
Mi raczej nie grozi ta przytoczona przypadłość dotycząca czytelnictwa ale może jest nazwa na lęk przed tym że się nie zdąży zrobić do końca życia tego co się na w planach rękodzielniczego :-). Piękne zakładki . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa niestety tylko 10 przeczytałam, ale ciekawe polecasz książki :) Cud Miód Malina u mnie czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńChyba też mam tę fobię
OdpowiedzUsuńBył taki czas, kiedy chciałam przeczytać wszystkie książki, jakie napisano :). Ale teraz jest taki zalew książczydeł niewartych czytania, że martwię się tylko jak z tego zalewu wyłowić prawdziwe perełki :). Nie znam żadnej z książek, o których napisałaś, ale czytałam recenzje powieści Barbary Wysoczańskiej, pewnie kiedyś po nie sięgnę. Zakładki jak zwykle - prześliczne! Ja sama jednak nie używam nigdy do zakładania niczego grubszego od kartki papieru :). Mam zresztą więcej dziwactw i przyzwyczajeń związanych z czytelnictwem :).
OdpowiedzUsuńZakładki Justynko jak zawsze pierwsza klasa! A nad tymi z ptaszkami to ćwierkam z zachwytu. Ta fobia mnie nie dotyczy, ale trochę ubawiła:-) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCudowne zakładki, Moje czytanie bardzo kuleje
OdpowiedzUsuń