Wiosenne impresje

 Cześć 😀 Dziś chciałabym pokazać cztery wiosenne karteczki. 

Wyklejałam je tak po prostu - dla frajdy zrobienia czegoś kreatywnego 😉 była to forma odpoczynku od akwareli (9 nowych zakładek czeka na publikację) i decoupage (ostatnio ozdobiłam zakładki, breloki i świeczniki - muszę teraz obrobić zdjęcia).

Hello :) Today I'd like to present four spring cards. I made them just for fun. It was a kind of rest from other artistic activities (there are 9 new watercolours bookmarks waiting to be posted) and decoupage (recently I've decorated bookmarks, keychains and candlesticks - now I need to edit the photos).

Zdecydowanie potrzebuję rotacji w moich hobby - wtedy nie mam opcji, żeby czymś się znudzić albo zdenerwować jeśli coś mi nie wychodzi 😄 

I definitely need some rotation in my hobbies - then it's not possible for me to get bored or get annoyed when something goes wrong :)

Te karteczki tworzyłam z papierów ITD. Korzystałam z kolekcji >>Spring Impressions oraz papieru ryżowego z obrazkami >>1 i >>2 w stylu vintage. Przeniosłam je na papier scrapowy w >>sposób, jaki pokazałam w tym poście.

Karteczki są bardzo proste, takie do koperty... lubię takie tworzyć. 

Dodałam złoty papier; uważam, że podkreśla urok tej kolekcji.

I used ITD papers to make these cards. I used a scrap collection >>Spring Impressions and rice papers ( >>1 and >>2) with pictures in a vintage style. >>Here I presented how you can use rice paper on thick scrap paper.

The cards are very simple, they fit into envelopes. I like making such cards. I added some gold elements, I think they go with the colours in the Spring Impression collection.

W tle w zdjęciach widać róże...

Są to róże, które... zaadoptowałam 😉 Ktoś je chyba zgubił - były wetknięte w nasz płot. Ładnie zapakowane w papier, przewiązane jutowym sznurkiem. Nie miały karteczki ani bileciku... 

Leżały tak ponad 1 dzień, wtedy uznałam, że je przygarnę i dam im pić, bo były naprawdę ładne; szkoda, żeby tak leżały... 

 

In the photos in the background you can see some roses... They are roses that I... adopted. I think someone must them lost them. They were stuck in our fence. They were wrapped in brown paper and tied neatly with a natural string. There wasn't a card or anything like that...

They spent in the fence more than 1 day. Then I decided I would adopt them ;) I gave them lots of water. I din't want them to be wasted.

I tą anegdotką kończę ten wpis... 

Wszystkiego wiosennego dla Was! 😀 Niezależnie czy i jak obchodzicie zbliżające się święta czy nie - niech to będzie spokojny czas 💖